Pięć premier, nie licząc propozycji Sceny Inicjatyw Aktorskich, to legnickie plany teatralne na rok 2008. I chociaż już jutro tłusty czwartek i zapowiedź końca karnawału to… Niektórych głowa jeszcze boli po niedawno minionym, a dyrektor teatru Jacek Głomb już dziś myśli o kolejnym Sylwestrze – zauważa Honorata Rajca.

Na ten dzień (31 grudnia 2008 – przyp. red. serwisu) przypadnie bowiem ostatnia tegoroczna premiera w wykonaniu aktorów teatru Modrzejewskiej. „Cyrano de Bergerac” to znana historia rycerza brzydala o długim nosie i czułym sercu. W reżyserii Leszka Bzdyla, jednego z najwybitniejszych artystów światowego teatru tańca, zapowiada się jako wielkie widowisko. Będzie główną atrakcją dla tych, którzy bal sylwestrowy spędzą w teatrze.

„Cyrano de Bergerac” to tylko jedna z pięciu premier, które w tym roku przygotuje teatr. Szykują się bowiem trzy spektakle kostiumowe i dwa współczesne. Dla odmiany – w tym roku wszystkie nowości będą grane nie poza teatrem, ale właśnie w jego gmachu, na Dużej Scenie. – Nie znaczy to jednak, że będzie konwencjonalnie – zastrzega dyrektor Jacek Głomb.

Na początek już 23 lutego – „Sami” w wykonaniu i reżyserii małżeństwa legnickich aktorów Pawła Wolaka i Katarzyny Dworak przy muzyce Kormoranów. To pouczający obrazek z cyklu „mieszczuchy na wsi”.

„Marat / Sade” to spektakl, który legniczanie po raz pierwszy zobaczą 4 maja. Lech Raczak porusza w nim temat podjęty już m.in. w „Placu Wolności”. To traktat o historii i tragedii wplątanych w nią ludzi.

Wojcieszka reklamować nie trzeba. Tym razem 13 września wraca do Legnicy ze sztuką „Była już taka miłość, ale nie ma pewności, że to była nasza”. Jacek Głomb zapowiada, że to pierwsza część trylogii wolimierskiej (Wolimierz to miasto Wojcieszka), napisana specjalnie na scenę Teatru Modrzejewskiej. Rzecz dzieje się w 1942 r. Bohaterem jest młody Niemiec, który przyjeżdża na Boże Narodzenie z frontu wschodniego. Nikt mu nie wierzy w to, co opowiada.

„Judasz ze Lwowa” opowiada historię opartą na autentycznych wydarzeniach z życia siedemnastowiecznego kabalisty Sabataja Cwiego, który podawał się za mesjasza. Ten spektakl wyreżyserował (jeszcze nie, to plan na październik - przyp. red. serwisu) specjalnie dla legniczan Jacek Głomb.

– Do tej pory typowo filmowego projektu Andrzeja Dziurawca na scenie nie wystawiał jeszcze nikt. W Legnicy odbędzie się więc jego prapremiera – mówi Jacek Głomb.

(Honorata Rajca, „Głomb zapewni widowisko”, Konkrety.pl, 30.01.2008)