Drukuj

W piątkowy wieczór 12 kwietnia w teatralnym holu Starego Ratusza otwarto wystawę prezentującą sylwetki 16 kobiet różnych narodowości, które wpisały się w historię Dolnego Śląska. Inspiracją dla objazdowej wystawy było stulecie uzyskania przez Polki praw wyborczych. W wernisażu także dominowały kobiety. Panów można było policzyć na palcach jednej ręki. Wystawa będzie czynna do końca kwietnia. Można oglądać ją bezpłatnie.


Wśród zaprezentowanych na wystawie są wielkie postaci historyczne, takie jak: patronka Europy, wrocławianka uśmiercona w Auschwitz Edyta Stein  (św. Teresa Benedykta od Krzyża), patronka Śląska i pojednania polsko-niemieckiego, matka księcia Henryka II Pobożnego św. Jadwiga, piękna baronowa na Książu i pacyfistka Daisy von Pless, księżniczka Marianna Orańska, której tak wiele zawdzięcza Kotlina Kłodzka, a zwłaszcza Lądek-Zdrój i Międzygórze, ale też Freya von Moltke, niemiecka prawniczka, działaczka opozycji antyhitlerowskiej, członkini Kręgu z Krzyżowej.

Są też bliższe współczesności Polki. Te powszechnie rozpoznawalne, ale i takie, który znane są nielicznym, nieoczywiste. Wśród nich m.in.: wrocławska himalaistka Wanda Rutkiewicz, która jako trzecia kobieta na świecie i pierwszy Polak stanęła na Mount Evereście, zdobywając także niedostępne K2, legendarna piosenkarka Anna German, wybitna chemiczka, która podczas wojny produkowała bomby dla AK, współtwórczyni wrocławskiej szkoły chemii, profesor Bogusława Jeżowska-Trzebiatowska, czy znana ze „Studia 202” i duetów z Janem Kaczmarkiem Ewa Szumańska-Szmorlińska („Będąc młodą lekarką…”). Jest także wrocławska prawniczka Aranka Ostrihansky-Kiszyna, która dzielnie broniła przed sądem opozycjonistów stanu wojennego (m.in. Józefa Piniora).

- Prezentowane na wystawie kobiety były różniej narodowości, bo różne narody te nasze śląskie ziemie przez setki lat zasiedlały. Te fantastyczne, ambitne i mądre kobiety naprawdę zrobiły i osiągnęły sporo, nawet gdy nie było to dla nich łatwe. Często wyprzedzały swój czas. Przesłanie wystawy jest proste. Popatrzcie, że możecie więcej! Nie musi być tak, że najpierw chłopcy. Pamiętajmy przy tym, że dopiero od 100 lat Polki mają prawo decydowania o swoim kraju – mówiła podczas wernisażu w teatralnym holu legnickiego Starego Ratusza kuratorka wystawy Katarzyna Lubiniecka-Różyło z Dolnośląskiego Kongresu Kobiet.

- Jesteśmy mądre, wspaniałe i nic o nas, bez nas! Do prezentacji wystawy w Legnicy zainspirował mnie szwajcarski film „Boski porządek” (opowieść o oddolnej kampanii szwajcarskich emancypantek na chwilę przed zwycięskim referendum z 1971 roku, które dopiero wtedy dało im prawa wyborcze w tym kraju - @KT). Zrobię wszystko, by ten film pokazać także w moim mieście – dodała druga z pań, które otwierały ekspozycję, Katarzyna Odrowska.

28 listopada 2018 roku  minęło dokładnie 100 lat od podpisania przez Tymczasowego Naczelnika Państwa Józefa Piłsudskiego Dekretu o Ordynacji do Sejmu Ustawodawczego, w którym znalazł się zapis, że prawa wyborcze, czynne i bierne, mają wszyscy obywatele Polski „bez różnicy płci”. Efekty nie były natychmiastowe. Wśród 442 parlamentarzystów Sejmu Ustawodawczego było zaledwie osiem kobiet, które reprezentowały niemal wszystkie partie polityczne – od socjalistów po narodową demokrację. Mimo to, warto o tym pamiętać, bowiem Polki wywalczyły sobie prawa wyborcze jako jedne z pierwszych w Europie  - rok przed tym, jak podobne uprawnienia dostały Amerykanki i na dziesiątki lat przed np. Francuzkami i Włoszkami.

Mobilną wystawę „Niezwykłe Dolnoślązaczki” przygotowało Stowarzyszenie Dolnośląski Kongres Kobiet wspólnie z Regionalnym Przedstawicielstwem Komisji Europejskiej we Wrocławiu. Prezentujące ekspozycję w Legnicy panie także należą do nieprzeciętnych postaci. Obie są kandydatkami Wiosny Roberta Biedronia do Parlamentu Europejskiego na dolnośląsko-opolskiej liście wyborczej tego ugrupowania.

Grzegorz Żurawiński