Od 4 do 16 kwietnia w ramach kolejnej edycji Warszawskich Spotkań Teatralnych na kilku stołecznych scenach będzie można obejrzeć 12 przedstawień z całej Polski, pięć spektakli dla dzieci w ramach małego WST oraz uczestniczyć w interdyscyplinarnym projekcie "Grotowski Fest". W tym roku w programie wyróżnia się dla mnie przede wszystkim „Popiół i diament - zagadka nieśmiertelności” Marcina Libera z Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy (10 kwietnia) pisze Maciej Ulewicz.


Warszawskie Spotkania Teatralne, najważniejszy w Polsce przegląd teatralny, przybliża widzom stolicy to, co interesujące, oryginalne i istotne w rodzimym teatrze. Od pierwszej historycznej edycji z 1965 roku stał się festiwalem kultowym, choć jego historia jest burzliwa - pełna przerw i zawirowań, podległa modom i hierarchiom. Bez wątpienia należy jednak uznać, że WST okazało się jedną z najtrwalszych instytucji życia teatralnego i kulturalnego w Polsce.

Jak żaden inny festiwal, WST elektryzują publiczność, o czym świadczą rozchodzące się w mgnieniu oka bilety i kolejki chętnych na wolne wejściówki. Wywołują emocje u teatromanów, snobów, krytyków i całkiem zwyczajnych widzów, po głośnych przedstawieniach prowokując nie tylko dyskusje, ale i trwające do rana imprezy, łączące niejednorodny przecież polski świat i światek teatralny.

Nielicznym niezorientowanym przypomnijmy, że Warszawskie Spotkania Teatralne to przegląd spektakli z całej Polski, powstałych w roku poprzedzającym festiwal, nieprezentowanych wcześniej w Warszawie. Przyjeżdżają do stolicy na zaproszenie kuratora, którym od dwóch lat jest Dorota Buchwald z Instytutu Teatralnego im. Zbigniewa Raszewskiego w Warszawie. Obecność jednych, a brak innych spektakli wywołuje oczywiście wiele gorących dyskusji w środowisku, pokazując również zmiany tendencji na polskiej mapie teatralnej, jeśli chodzi o język, tematykę i odwieczną walkę teatru eksperymentującego z tym tradycyjnym.

W tym roku w programie wyróżnia się dla mnie przede wszystkim "Popiół i diament - zagadka nieśmiertelności" Marcina Libera z Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy (10 kwietnia). Brawurowy i przenikliwy spektakl bezkompromisowego reżysera do tekstu Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk, łączący książkę Jerzego Andrzejewskiego i film Andrzeja Wajdy z popkulturowym wampirycznym kabaretem i nowofalowymi muzycznymi tropami z lat 80. Maciek Chełmicki, Bela Lugosi i Olga Mysłowska z Polpo Motel na żywo będą, o czym jestem przekonany, jednym z najbardziej kontrowersyjnych spektakli tej edycji.

W ciemno również wybieram się na "Instytut Goethego" z Teatru Dramatycznego w Wałbrzychu w reżyserii Cezarego Tomaszewskiego (4 kwietnia). Uwielbiam jego poczucie humoru, swoistą dezynwolturę, erudycję i niezwykłą umiejętność karkołomnego scalania teatru dramatycznego z operą, baletem i muzyką klasyczną. Te wszystkie elementy w najnowszym spektaklu Tomaszewski połączył z "Cierpieniami młodego Wertera" Goethego i kryminałem Agathy Christie o "10 małych murzynkach", akcję umieszczając na zamku w Książu.

Niewątpliwym przebojem będzie głośny, wielokrotnie nagradzany i obsypany entuzjastycznymi recenzjami spektakl Mai Kleczewskiej "Pod presją" z Teatru Śląskiego w Katowicach z fenomenalną kreacją Sandry Korzeniak (13 i 14 kwietnia). Przedstawienie, będące autorską adaptacją sceniczną filmu Johna Cassavetesa "Woman under the Influence", to, nie tylko dla fanów Kleczewskiej i Korzeniak, must see.

Wielbicielom kreacji aktorskich i współcześnie odczytywanej klasyki polecam "Trojanki" Eurypidesa w reżyserii Jana Klaty, które przyjadą do Warszawy z gdańskiego Teatru Wybrzeże (13 i 14 kwietnia). To monumentalna, formalnie postwojenna apokalipsa ukazana oczami kobiet, z wybitną rolą Doroty Kolak jako Hekabe i świetnymi Małgorzatą Gorol (Kasandra), Małgorzatą Gorzelańczyk (Polyksena) i Katarzyną Figurą jako Heleną.

Muszę w tym miejscu wspomnieć także o wielkich nieobecnych w głównym nurcie WST. Zastanawia brak najnowszego spektaklu Pawła Demirskiego i Moniki Strzępki "Rok z życia codziennego w Europie Wschodniej" ze Starego Teatru w Krakowie, po "odzyskaniu" tej sceny przez artystów po polityczno-personalnej zeszłorocznej zapaści. Zadziwia brak rewelacyjnej "Genialnej przyjaciółki" Weroniki Szczawińskiej z wrocławskiego Współczesnego i "Konformisty" Bartosza Szydłowskiego z Teatru Łaźnia Nowa z Krakowa czy świetnej "Postaci dnia" Seby Majewskiego z Teatru Polskiego w Podziemiu.

W ramach przeglądu od kilku lat odbywają się również małe Warszawskie Spotkania Teatralne, prezentujące najciekawsze spektakle dla widzów najmłodszych. Kuratorką w tym roku jest Justyna Czarnota, a w cyklu należy zwrócić uwagę między innymi na "Morze ciche" Łukasza Zaleskiego z Teatru Nowego w Zabrzu (9 kwietnia), spektakl opowiadający o głuchym nastolatku. Wprowadzając na scenę na pełnych prawach język migowy, poszerza teatralną paletę środków, jednocześnie przeciwdziałając wykluczeniu z teatru publiczności niesłyszącej.

Bardzo ważnym wydarzeniem tegorocznej edycji będzie niezwykły teatralny projekt interdyscyplinarny "Grotowski Fest" pod opieką dyrektora WST Tadeusza Słobodzianka. W tym bogatym w wydarzenia cyklu zorganizowanym w dwudziestą rocznicę śmierci Jerzego Grotowskiego, jednego z najwybitniejszych twórców teatralnych XX wieku, oprócz warsztatów i spotkań z artystami inspirującymi się jego metodami pracy, na pierwszy plan wysuwają się oczywiście spektakle z "Więźniem" Petera Brooka z Theatre de Bouffes du Nord (10 kwietnia) i "Anty-Gone Tryptyk" Teatru Pieśń Kozła w reżyserii Grzegorza Brala (16 kwietnia) na czele.

Tegoroczna edycja odbędzie się od 4 do 16 kwietnia. Organizatorem WST jest Teatr Dramatyczny Miasta Stołecznego Warszawy im. Gustawa Holoubka.

(Maciej Ulewicz, „39. Warszawskie Spotkania Teatralne: Święto polskiego teatru”, https://www.vogue.pl, 1.04.2019)