Poetycki język opowieści inspirowanej „Księgą tysiąca i jednej nocy”, magiczna muzyka i piosenki, efektowny kostium, filmowe animacje i elementy teatru cieni. Taka jest „Baśń o pięknej Parysadzie i o ptaku Bulbulezarze” w adaptacji i reżyserii Bartosza Turzyńskiego. Dwa najbliższe przedpołudniowe przedstawienia na legnickiej Scenie Gadzickiego, we wtorek i środę (12 i 13 lutego), to propozycja głównie dla dzieci w zorganizowanych grupach.


„Baśń o pięknej Parysadzie i o ptaku Bulbulezarze” to jedna z „Klechd sezamowych” Bolesława Leśmiana, łącząca tajemniczą atmosferę Orientu z nieposkromioną wyobraźnią wielkiego polskiego poety. Rozkapryszona księżniczka (Małgorzata Patryn) - dla zachcianki posiadania dęba-samograja, strugi-złotosmugiej oraz ptaka Bulbulezara, czyli trzech nadzwyczajnych dziwów świata podpowiedzianych jej przez Karzełka (Magda Skiba) - posyła swoich braci na niebezpieczną misję do krainy czarów. Motyw podróży na tajemniczą Górę-Cmentarnicę i związane z tym elementy grozy to klasyka baśniowej opowieści. Będą dymy, efekty świetlne i dźwiękowe budujące atmosferę niezwykłości.

Najciekawsze w legnickiej inscenizacji jest sięgnięcie po motywy z różnych epok i cywilizacji. W spektaklu możemy obejrzeć bardzo efektowne kostiumy. Ich autorka Małgorzata Bulanda sięgnęła bowiem po pobudzającą wyobraźnię i modną w świecie fantasy, głównie filmu oraz gier komputerowych, estetykę steampunku. Bracia Bachman (Robert Gulaczyk) i Perwic (Bartosz Bulanda), zanim pod wpływem czarów zamienią się w kamienne posągi nawiązujące do moai z Wyspy Wielkanocnej, wyglądają niczym członkowie załogi kapitana Nemo z powieści Juliusza Verne’a.  Strzegące dostępu do obiektów pragnień księżniczki trzy wiedźmy (Dech Trupi - Anita Poddębniak, Wrzaskawica – Małgorzata Urbańska oraz Szeptucha – Gabriela Fabian) przypominają zaś szamanki prekolumbijskich plemion indiańskich.

Nastojem przedstawienia rządzi etniczna muzyka tria Lautari (wspomagana przez efekty dźwiękowe i dymy), choć w trakcie premiery dziecięca publiczność najżywiej zareagowała na wyklaskiwaną piosenkę o pięknej Parysadzie - muzyczny cytat ze słynnego „We Will Rock You” zespołu Queen.
 

  • Piotr Kanikowski, 24legnica.pl: Zamiast klasycznych dekoracji wykorzystano wielkie ekrany, na których wyświetlane są wariackie animacje Mariusza Wolańskiego. Animacje, choć wariackie, są czarno-białe, za to kostiumy zaprojektowane przez Małgorzatę Bulandę papuzio kolorowe. Szalone. Ewa Galusińska jako ptak Bulbulezar byłaby sensacją karnawału w Rio de Janerio, a Bartosz Bulanda i Robert Gulaczyk grający braci Parysady, na oczach widzów przebierają się w postacie ze światów fantasy kreowanych w kinie przez Jeuneta i Bessona.
  • Henryk Mazurkiewicz, Teatralny.pl: Podążając za historią i jej bohaterami, Turzyński śmiało krzyżuje teatr wyobraźni i teatr cieni. Aktorzy poruszają się po pustej scenie, wypełniając przestrzeń ruchem i gestem. Chowając się za centralnym parawanem-ekranem, bawią się perspektywą, wyolbrzymiając i zmniejszając postacie, co wygląda zupełnie naturalnie w tym bajecznym świecie.
  • Grzegorz Ćwiertniewicz, Teatr dla Was: Bajka ta nie jest w żadnym razie dydaktyczno-moralizatorskim wykładem, poważną opowieścią, która powstała ku przestrodze. Dużo w niej mądrego humoru. Ogląda się ją naprawdę z zapartym tchem. Skłania do refleksji nad sensem życia, nad tym, co jest w nim tak naprawdę ważne.

Dwa przedstawienia dopołudniowe na legnickiej Scenie Gadzickiego 12 i 13 lutego o godz. 11.00. Bilet 27 zł (ulgowy 22 zł). Rezerwacja tel. 76 72 33 505 lub Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.. Bilet można kupić także na stronie https://teatrlegnica.interticket.pl

Grzegorz Żurawiński