Sceniczna adaptacja powieści duetu Robert Urbański (scenariusz) i Jacek Głomb (reżyseria) reprezentować będzie legnicki teatr w walce o Grand Prix 11.Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego Boska Komedia 2018. Publiczność festiwalowa obejrzy spektakl na dużej scenie Narodowego Starego Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Krakowie. Wcześniej "Biesy" trzykrotnie zaprezentowane zostaną na macierzystej Scenie Gadzickiego w Legnicy na przedstawieniach przedpołudniowych: 5-7 grudnia o godz. 10.00.


Wielokrotnie przenoszona na scenę i kinowy ekran powieść Fiodora Dostojewskiego na legnickie deski trafiła w listopadzie 2017 roku z okazji jubileuszu 40-lecia teatru. Dynamiczne trzygodzinne przedstawienie obnaża odwieczne mechanizmy manipulacji, które w imię mętnych ideologii prowadzą do pospolitej zbrodni.

Legnicka inscenizacja, choć sięga po literaturę i historie z XIX-wiecznej Rosji, brzmi na wskroś współcześnie. Tak w warstwie językowej, jak i wizualnej podbitej przez kostium, rekwizyty i scenografię. W efekcie oglądamy nie tylko polityczno-kryminalny thriller psychologiczny z wątkami obyczajowymi, co zawsze aktualne ostrzeżenie przed złem zaklętym i ucieleśnionym w demonicznych cynikach polityki, awanturniczych i bezwzględnych nosicielach idei powszechnego szczęścia dla wszystkich.

Przy okazji jest to specyficzne spojrzenie na prowincję, do której docierają echa ideowo-politycznych nowinek z metropolii. To właśnie otoczony aurą tajemniczości reprezentant wielkiego świata wciągnie naiwnych prowincjuszy w diaboliczny spisek, którego konsekwencje spadną właśnie na nich. Ponad oryginał wyeksponowano w legnickim spektaklu wpływ kobiet na przebieg zdarzeń. Kobiet, które coraz śmielej domagają się swoich praw w miłości, ale też w męskim świecie polityki.

„Przedstawienie stanowi prawdziwy popis zespołu aktorskiego. Na scenie oglądamy dwadzieścioro wykonawców uwięzionych w przestrzeni zaprojektowanej przez Małgorzatę Bulandę. Scenografia składa się głównie z kostek sprasowanego papieru i syntetycznych odpadów. Zamiast przywoływanej przez buntowników drukarni widzimy więc jakąś przetwórnię śmieci, w czym trudno nie dopatrywać się podpowiedzi interpretacyjnej” – pisał Patryk Kencki w portalu teatrologia.info.

  • Piotr Kanikowski, 24legnica.pl: Wartkie tempo. Perfekcyjnie dozowane emocje. Zmiany tonacji, poprzez konsekwentne przeplatanie wątku spiskowego wątkiem romansowym. Sensacyjna intryga, odsłaniana stopniowo w taki sposób, by widz nie pogubił się w mrowiu bohaterów.
  • Magda Piekarska, Gazeta Wyborcza Wrocław: Dużo nam te „Biesy” mówią o sytuacji, w której wszyscy się dziś znajdujemy – o mechanizmach kontroli i manipulacji, o łatwości, z jaką można sterować ludźmi. O tym też, że sztandary, pod którymi dokonuje się dzieła zniszczenia, kryją za sobą nicość.
  • Jolanta Kowalska, Teatr: Najbardziej wstrząsające wrażenie robi metodyczne, skalkulowane na zimno dążenie do ofiary krwi, która ma skonsolidować spiskowców. Ów założycielski akt przemocy, dokonany na Bogu ducha winnym chłopaku, który nagle zapragnął normalnego życia, z dala od polityki i ideologii, zdaje się aktualną przestrogą. Pokusy, by przekuć społeczny gniew w niszczycielską pasję, nie wygasły wraz z proklamacjami końca historii.

Jacek Wakar. podsumowujący sezon teatralny 2017/2018 krytyk teatralny, dziennikarz Programu Drugiego Polskiego Radia oraz współpracownik Onetu, zaliczył legnickie przedstawienie do jedenastki najważniejszych w Polsce.

Grzegorz Żurawiński