„Maraton/Tren”, „Biesy” i „Wierna wataha”. Kameralna, bardzo osobista teatralna spowiedź i seans terapeutyczny, adaptacja sceniczna wielkiej literatury oraz autorska analiza społeczności uwikłanej w religię i obyczaj. Po te motywy sięgnęli twórcy legnickich spektakli, które wypełnią drugi dzień teatralnego maratonu. W sobotę 9 czerwca na trzech różnych scenach.


„Maraton/Tren” Pawła Palcata w autorskiej reżyserii i wykonaniu to monodram, który znosi różnicę pomiędzy sceniczną kreacją, a życiem. Przekraczając granice teatru, aktor zaprasza widzów do uczestnictwa w najgłębiej osobistym obrządku, łączącym cierpienie, gniew, żałobę i poszukiwanie nowej drogi. Kameralne dzieło z elementami scenicznego performansu stworzone zostało pod opieką Lecha Raczaka w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich. Kompozycja opiera się na pomyśle, by doświadczenie człowieka próbującego uporać się z sytuacją po stracie najbliższej osoby zestawić z wysiłkiem maratończyka. Dwudzielny tytuł spektaklu jest tego konsekwencją, a przy tym podpowiedzią dla widza. Godz. 12.00, Scena na Strychu

  • Magda Piekarska, Gazeta Wyborcza Wrocław: Nie mogłam uwolnić się od wrażenia, że uczestniczę w czymś, co przekracza ramy teatru - głęboko intymnym wieczorze zwierzeń. Jednym z tych, na które możemy sobie pozwolić jedynie wobec osób nam najbliższych, które okażą się wyrozumiałe i współczujące wobec naszych słabości, rozpaczy, płaczu i krzyku.


„Biesy” wg Fiodora Dostojewskiego w reżyserii Jacka Głomba to opowieść o tym, jak intryga polityczno-obyczajowa doprowadza życie prowincjonalnej mieściny do całkowitej destrukcji. W imię niesprecyzowanych szlachetnych celów i budowy „lepszego świata” na wysypisku cywilizacji bohaterowie zabijają niewinnego człowieka demaskując mizerię swojej moralnej konstrukcji i podatność na cyniczną manipulację. Zrealizowana na jubileusz 40-lecia teatru prezentacja potencjału aktorskiego legnickiej sceny ukazuje siłę tkwiącą w drużynowej grze tej ekipy. Godz. 15.00, Scena Gadzickiego.

  • Jolanta Kowalska, Teatr: Najbardziej wstrząsające wrażenie robi metodyczne, skalkulowane na zimno dążenie do ofiary krwi, która ma skonsolidować spiskowców. Ów założycielski akt przemocy, dokonany na Bogu ducha winnym chłopaku, który nagle zapragnął normalnego życia, z dala od polityki i ideologii, zdaje się aktualną przestrogą. Pokusy, by przekuć społeczny gniew w niszczycielską pasję, nie wygasły wraz z proklamacjami końca historii.


„Wierna wataha” Pawła Wolaka i Katarzyny Dworak (PIK) w autorskiej reżyserii to mocny, pełen emocji spektakl na niełatwe czasy z motywem fundamentalizmu religijnego i obyczajowego. Połączenie religijnej przypowieści z emocjonalną historią rodzinną w atmosferze przenikniętej muzyką i bogactwem sfery plastycznej. Poetycki klimat mrocznej baśni z pogranicza jawy i sennego koszmaru w stylizacji nawiązującej do antycznej tragedii. Melodyjny tekst jest tegorocznym finalistą Gdyńskiej Nagrody Dramaturgicznej i laureatem nagrody alternatywnego jury. Godz. 20.00, Scena na Nowym Świecie.

  • Piotr Kanikowski, 24legnica.pl: Szamaństwo. Akustyczno-wizualna psychodelia. A im bliżej finału, tym mroczniej, aż po oniryczne sceny, w których ludzie przemieniają się w zwierzęta, zwierzęta w ludzi, a woda miesza się z krwią.


W niedzielę 10 czerwca trzeci i ostatni dzień Maratonu Modrzejewskiej: „Hamlet, książę Danii” wg Williama Szekspira w reżyserii Krzysztofa Kopki i inscenizacji Jacka Głomba o godz. 15.00 na Scenie na Nowym Świecie oraz „Iliada. Wojna” wg Alessandra Baricco w reżyserii Łukasza Kosa o godz. 19.00 na Scenie Gadzickiego. Wcześniej, bo w samo południe, w teatralnej Caffe Modjeska panel dyskusyjny „Teatr 2018 – misja czy wizja?” Uczestnicy: Agata Duda-Gracz, Paweł Łysak i Jacek Głomb. Prowadzenie prof. Dariusz Kosiński.

Grzegorz Żurawiński