To będzie najhuczniejszy weekend w historii legnickiego teatru. Są dwie okazje do świętowania: 40-lecie polskiej sceny i 175-lecie jej siedziby. O rozpoczynającym się w czwartek 23 listopada premierą "Biesów" na Scenie Gadzickiego podwójnym jubileuszu legnickiej sceny dramatycznej w Gazecie Wyborczej Wrocław pisze Magda Piekarska.


Budynek legnickiego teatru jest symbolem skomplikowanej historii miasta. Zaprojektowany przez Carla Ferdinanda Langhansa, któremu Wrocław zawdzięcza gmach opery, przez 102 lata był siedzibą dla niemieckiej sceny, żeby tuż po wojnie gościć na widowni stacjonujących w mieście Rosjan. Na polski teatr w tym miejscu legniczanie musieli poczekać 30 lat (...).

 

(...) Polski rozdział został otwarty w 1977 r. premierą „Lata w Nohant” w reżyserii Józefa Wyszomirskiego. Pierwszy dyrektor, Janusz Sykutera, złożył legniczanom wiele obietnic, jednak z niewielu się wywiązał. Mocniej zapisał się w historii teatru Józef Jasielski. Ale dziś Teatr Modrzejewskiej wydaje się nierozerwalnie związany z nazwiskiem Jacka Głomba, który kieruje sceną od 1994 r. Za jego kadencji Legnica przestała się kojarzyć z teatralną prowincją. Tamtejsze spektakle, jak „Ballada o Zakaczawiu” czy „Made in Poland”, należą do najważniejszych w ubiegłych dekadach. Zespół chwalony przez krytyków, jest uważany za jeden z najlepszych w Polsce.

Legnica jest też miejscem wiecznych wojen o teatr, prowadzonych przez Głomba z niesprzyjającym jego scenie prezydentem miasta, a ostatnio także z Sejmikiem Województwa Dolnośląskiego, który – dając wiarę rewelacjom jednego z radnych – odmówił przyznania teatrowi jubileuszowego odznaczenia za rzekome „antypolskie treści” w opisie jednej ze sztuk na stronie internetowej. Mimo tego skandalu, legnicka scena będzie świętowała hucznie swój jubileusz. Rozpocznie go premiera „Biesów” wg powieści Fiodora Dostojewskiego.

Cały tekst jest TUTAJ!

(Magda Piekarska, "Jubileusz teatru w Legnicy. Szykuje się najhuczniejszy weekend w historii", http://wroclaw.wyborcza.pl, 23.11.2017)