Drukuj

Sztuka Maliny Prześlugi, tegorocznej współlaureatki II Konkursu Dramaturgicznego Strefy Kontaktu organizowanego przez Wrocławski Teatr Współczesny, zostanie dwukrotnie (3 i 4 czerwca) zaprezentowana publiczności Legnicy i Wrocławia w formie dramatyzowanego czytania, które pod reżyserskim okiem Pawła Kamzy przygotowują legniccy aktorzy. Na legnickiej Scenie Gadzickiego w sobotę o godz. 18.00.


Czym naprawdę jest wieś? Źródłem wszelkiej zarazy, głupoty, biedy, prostactwa, obciachu i nieszczęścia, czy może przedmiotem pożądania i umajoną idyllą z konikiem, mlekiem od krowy oraz zapachem siana? A może tylko zbiorem miejskich stereotypów? To pytania, które stały się punktem wyjścia dla autorki „Nie ma”.

- Wiedziałam, że chcę napisać o wsi. W dość prosty i umowny sposób zderzyć się z mitem. Zaczęłam o wsi czytać, wszystko jak leci, reportaże (mój ojciec kiedyś był reportażystą polskiej wsi), artykuły, foldery agroturystyczne, książki – choć książek o polskiej wsi właściwie nie ma. Parę razy, przy okazji, będąc poza miastem, zawitałam w wiejskie strony, świadomie – myśląc o tekście – ale wciąż jako przybysz z zewnątrz, turystka. Dowiedziałam się z tych poszukiwań jednego – nie ma dziś jednoznacznej prawdy o polskiej wsi, a widz teatralny, a więc mieszkaniec miasta, jest nie tylko tej prawdy pozbawiony, jego się do niej siłą nie dopuszcza! Napisałam więc czystą nieprawdę, opartą na pseudorealnych problemach i pseudorealnych postaciach, zbudowaną tak, by z jednej strony pod prawdę się podszywała, z drugiej jednak obnażała, jak płaskie i pozbawione szacunku jest dziś myślenie o wsi. Pseudorealizm, tak jednym słowem nazwałabym wytrych do tego tekstu – tak genezę i przesłanie swojej  sztuki objaśnia Malina Prześluga.

– Tekst Maliny Prześlugi jest inny, niż jej wcześniejsze sztuki. Tym razem autorka opowiada o wsi, której nie ma w rzeczywistej Polsce. To przewrotny tekst, w którym żywi „mieszają się” z umarłymi. Jej bohaterka nie może się stamtąd wyrwać – mówi Marek Fiedor, dyrektor Wrocławskiego Teatru Współczesnego.

Legnicki Teatr Modrzejewskiej przygotowuje premierowe prezentacje inscenizowanego czytania dramatu „Nie ma” w reżyserii Pawła Kamzy, w opracowaniu muzycznym Andrzeja Janigi oraz według scenograficznego pomysłu Małgorzaty Bulandy. Na scenie wystąpią: Rafał Cieluch, Ewa Galusińska, Robert Gulaczyk, Małgorzata Patryn, Anita Poddębniak, Magda Skiba i Małgorzata Urbańska.

- Tekst przedstawimy w całości, bez reżyserskich ingerencji. W inscenizacji kluczową rolę odegrają okna, których zmienne funkcje wynikają z miejsc zdarzeń,  przebiegu akcji i relacji z bohaterami dramatu, ale będą też pochodną wyobraźni widzów. Będą to zarówno okna na świat, a zatem urządzenia, przez które możemy go podglądać, ale i symbole przenikania tego co realne i racjonalne, z tym, co metafizyczne. Podążamy za tytułem przedstawiając świat, którego nie ma oraz za bohaterami, których – być może – także wśród żywych już nie ma, choć łączyły ich bliskie relacje – objaśniają reżyser Paweł Kamza i scenografka Małgorzata Bulanda.

Premierowe czytanie sztuki „Nie ma” odbędzie się 3 czerwca o godz. 18.00 na legnickiej Scenie Gadzickiego (bezpłatne wejściówki). Dzień później, 4 czerwca o godz. 16.00 dramat Maliny Prześlugi legniccy artyści zaprezentują na Scenie na Strychu Wrocławskiego Teatru Współczesnego (bilety).

Inscenizowane czytania pięciu (w tym czterech nagrodzonych) spośród trzydziestu tekstów nadesłanych na drugą edycję Konkursu Dramaturgicznego Strefy Kontaktu odbędą się w dniach 2-4 czerwca we Wrocławiu. Do udziału w pokonkursowych prezentacjach dramatów, oprócz gospodarzy z WTW, zaproszono teatry z Wałbrzycha, Opola, Legnicy, ale też studentów wrocławskiej PWST i Adama Ferencego.

Grzegorz Żurawiński