Bardzo dobry spektakl gościł na wrocławskiej Scenie na Świebodzkim. To  „Wiele demonów” teatru z Batumi w reżyserii Jacka Głomba. Pisze Małgorzata Matuszewska.


O nieuchronności śmierci, poszukiwaniach sensu egzystencji, uwikłaniu ludzi w małym społeczeństwie opowiada spektakl „Wiele demonów”. W sobotę (4 marca) na Scenie na Świebodzkim (Teatr Polski) pokazali go aktorzy Państwowego Teatru Dramatycznego im. Ilii Czawczawadzego w Batumi. Przedstawienie wyreżyserował Jacek Głomb, szef legnickiego Teatru im. Modrzejewskiej, nadając opowieści znakomity, legnicki sznyt.

Autorką scenariusza według wydanej cztery lata temu powieści Jerzego Pilcha jest Katarzyna Knychalska, świetnej muzyki – Bartosz Straburzyński.

Miło było obejrzeć na Świebodzkim po prostu zwyczajne przedstawienie, nie podszyte żadnymi „smaczkami” związanymi z trudną sytuacją w Teatrze Polskim. Miło także dlatego, że „Wiele demonów” to najzwyczajniej na świecie dobre przedstawienie, z ciekawą scenografią Małgorzaty Bulandy, pięknymi kostiumami. Gruzińscy aktorzy najwyraźniej czują luterańską prowincję i cały świat Pilcha.

A o czym to jest? Oto dwie córki pastora: Jula i Ola żyją według własnych zasad. Do czasu, bo Ola ginie w tajemniczych okolicznościach, a miejsca jej przebywania nie mogą wskazać ani pastor, ani pastorowa, ani towarzysz Goniec, ani inni mieszkańcy Sigły. To opowieść o umieraniu, kończąca się znamiennym „będziemy żyć dalej, bo żyć trzeba”. „Wiele demonów” można obejrzeć 7 marca o g.19 w wałbrzyskim Teatrze im. Szaniawskiego.

Wizyta Gruzinów odbywa się w ramach współpracy regionów Dolnego Śląska i Adżarskiej Republiki Autonomicznej Gruzji. Organizuje ją Ośrodek Kultury i Sztuki we Wrocławiu.

(Małgorzata Matuszewska, „Pilch w gruzińskiej szacie”, Polska Gazeta Wrocławska, 6.03.2017)