Zrealizowana niemal dokładnie przed rokiem na legnickiej scenie sztuka Julii Holewińskiej w reżyserii laureatki legnickiej Czytelni Kontrrewolucyjnej (2013) Aliny Moś-Kerger to manifest kobiecości  stworzony wyłącznie przez kobiety. Nieprzypadkowo na scenie Żarskiego Domu Kultury spektakl wystawiony zostanie 8 marca.


Na scenie zobaczymy aktorski sekstet: Magda Biegańska, Katarzyna Dworak, Gabriela Fabian, Joanna Gonschorek, Zuza Motorniuk i Magda Skiba, któremu na fortepianie towarzyszyć będzie kompozytorka muzyki Marta Kleszcz. Kobiety zadbały także o oprawę przedstawienia, bowiem scenografia jest dziełem Małgorzaty Bulandy, kostiumy Magdaleny Jasilkowskiej.

Sześć postaci sztuki to sześć pokoleń kobiet urodzonych w XX wieku. Najstarsza jeszcze przed II wojną światową, najmłodsza u schyłku ubiegłego stulecia. Mimo upływu lat wszystkie zmagać się będą ze swoją kobiecością poddaną presji tradycji, rodziny, religii, uprzedzeń, historii i polityki. Wszystkie, niczym ryby wyrzucone na brzeg, bezradnie upominać się będą o swoją podmiotowość. Wszystkie będą się miotać i pozostaną w rozdarciu pomiędzy pragnieniem wolności i miłości, a brutalną prozą życia i jego społecznymi kanonami.

Feministyczny manifest? Tak, aktorki niosą w wyciągniętych nad głowami rękach czerwone majtki jak sztandar. Ale jeśli ten spektakl traktuje o prawach kobiet, to pierwszym z nich jest prawo do tworzenia biografii, w której dominantą będzie to, co intymne i co z kobiecością najściślej związane – pisała po ubiegłorocznej premierze Magda Piekarska w Gazecie Wyborczej Wrocław.

„Urodziła się w tym samym roku, w którym położono kamień węgielny pod hotelem Bristol w Warszawie, gdy na ulicę Ołomuńca wjechały pierwsze tramwaje elektryczne…”. Kto? – „Kobieta, żona, artystka, matka, Żydówka, Polka, kochanka, ateistka, wdowa, gorszycielka, ponoć piękność”. Tak pisano o Irenie Krzywickiej – pisarce, działaczce społecznej i skandalistce, co to majtkami machała jak sztandarem, bo nie chciała być schematyczna jak haft krzyżykowy.

Jacek Sieradzki, Zwierciadło: Teatr im. Modrzejewskiej sięgnął po sztukę „Krzywicka/Krew”, ale najmniej go interesowała tytułowa ikona feminizmu. Dużo bardziej – sześć losów polskich kobiet. Wojennej wdowy, Żydówki-emigrantki z 1968 roku, przybyszki ze wsi wciągniętej w ubeckie agentury, oszalałej betanki spod Lublina, lesbijki oswajającej się z własną seksualnością, dziewczyny z londyńskiego zmywaka zachodzącej w niechcianą ciążę.  Sześć babskich historii splecionych w polifoniczny akord, perfekcyjnie wykonany przez legnickie aktorki, nie pierwszy raz sprawdzające się w podobnych tragikomicznych opowieściach. Reżyserka Alina Moś-Kerger ubrała je w intymność, nieozdobne halki, bose nogi, majtki czerwone po stracie niewinności. Zuniformizowała zgrzebnym strojem, czyniąc je jednocześnie bliskie widzom. Bez łatwizny i tanich łez.

Legnicki spektakl wystawiony na ubiegłorocznym XVI Festiwalu Dramaturgii Współczesnej „Rzeczywistość przedstawiona” w Zabrzu wpadł w oko młodzieżowemu jury, które nagrodziło choreografkę przedstawienia uznając  ruch sceniczny w spektaklu „za najlepsze przedstawienie manifestu rzeczywistości”. Aktorski zespół docenił zaś Szymon Spichalski, autor Subiektywnego Alfabetu 2016 roku, który w wortalu Teatr dla Was podsumował miniony rok na polskich scenach. „Krzywicka/Krew”  prezentowana była także w „Młodych Interpretacjach” XVIII edycji Ogólnopolskiego Festiwalu Sztuki Reżyserskiej w Katowicach.

Legnicki spektakl zaprezentowany zostanie w Sali Widowiskowej "Luna"  Żarskiego Domu Kultury 8 marca o godz. 19.00. Bilety w cenie 45 zł.

Grzegorz Żurawiński