Przypadek sprawił, że monodram wykonywany przez Joannę Gonschorek wpisał się w czas i tzw. czarny protest przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. Kameralny spektakl to miks thrillera i bajki oraz adaptacja głośnej powieści francuskiej baskijki Marie Darrieussecq. To opowieść o buncie młodej kobiety, która odrzuca porządek cywilizacji traktującej jej płeć jako dobro konsumpcyjne. Spektakle w Klubie Aktorskim legnickiego teatru w piątek i sobotę (30 września i 1 października) o godz. 19.00.
Od kilku dni w Polsce trwa tzw. czarny protest przeciwko zaostrzeniu ustawy antyaborcyjnej. W miniony piątek posłowie odrzucili obywatelski projekt "Ratujmy kobiety", który liberalizował przepisy ustawy. Do dalszych prac w komisji skierowany został natomiast projekt "Stop aborcji", który przepisy radykalnie zaostrza. W wielu polskich miastach ubrane na czarno kobiety wyszły na ulice.
Wybitna polska aktorka Krystyna Janda wezwała kobiety do solidarności w tym sprzeciwie, przywołując brzemienne w skutki wydarzenie z 24 października 1975, kiedy to 90 proc. islandzkich kobiet przerwało swoją pracę. W efekcie wiele polskich kobiet ogłosiło 3 października Czarnym Poniedziałkiem, w który odstąpią od wykonywania pracy, by manifestować przeciwko zaostrzaniu ustawy antyaborcyjnej.
Wznawiany po kilkunastu miesiącach przerwy brawurowy monodram Joanny Gonschorek w adaptacji Janusza Chabiora i reżyserii Anity Poddębniak zrządzeniem losu wpisał się w kontekst bieżących wydarzeń. To feministyczna czarna komedia. Krwisty i skandalizujący spektakl dla dorosłych jest jak spowiedź. Obejrzymy opowieść o metamorfozie, której doświadcza główna bohaterka stopniowo przemieniająca się w maciorę.
Niemal natychmiast po przełożeniu na język polski (1997) powieść Marie Darrieussecq stała się inspiracją dla radykalnych feministek. „Społeczeństwo wyznacza normę, której trudno sprostać? Olej to. Zostań maciorą, lochą, prosiaczkiem i żyj w zgodzie z własną naturą”- przekonywały organizując pierwszomajowe manify pod hasłem „Zrzuć maskę, załóż ryj!”, dodając przy tym, że „w stadzie raźniej”.
Kameralne przedstawienie pokazuje proces przemian towarzyszący ciału i zmysłom kobiety. Przemiany, która nie wynika jednak z fatalizmu lecz jest świadomym wyborem życia w zgodzie ze sobą i biologią. - Feminizm poprzedniego pokolenia nauczył mnie bezgranicznej wolności w stosunku do własnego ciała. Odkąd uzyskałam tę wolność, mogę sobie pozwolić na pisanie rzeczy najokropniejszych o kobietach. Wszakże jedno jest pewne: gdyby tę książkę napisał mężczyzna, miałabym ochotę go zamordować – wyznała w jednym z wywiadów autorka powieści.
Aktorka zmaga się ze swoją kobiecością bez żadnych zahamowań. Ubrana w czarny dres, rozczochrana opowiada o swoim życiu. Pełnym upokorzeń, traktowana jako przedmiot, czy zabawka mężczyzn. O swoich ciążach, aborcjach. To opowieści krwiste i w bardzo dosłownym tego słowa znaczeniu – pisał o „Świństwie” Zygmunt Mułek w Panoramie Legnickiej.
– Dzięki aktorskiemu kunsztowi dokonująca się na scenie przemiana bohaterki w świnię nie jest szokująca, niezrozumiała czy obrzydliwa. Wręcz przeciwnie - wątek tej przedziwnej transformacji został wykorzystany do odsłonięcia złożonych warstw psychiki, do ukazania zderzenia ludzkiego ze zwierzęcym, metaforycznego z dosłownym, a także do wyznaczenia granicy między kiczem a dramatem rozgrywającym się w ludzkim wnętrzu – mówiła po premierze w listopadzie 2011 roku Barbara Walicka, tłumaczka powieści.
Spektakl zrealizowany w ramach Sceny Inicjatyw Aktorskich przyniósł jego wykonawczyni Grand Prix X Ogólnopolskiego Przeglądu Monodramu Współczesnego w Warszawie (2012). Prezentowany był także m.in. na XXXV Festiwalu Sztama w Olecku oraz na 43. Ogólnopolskim Festiwalu Teatrów Jednego Aktora we Wrocławiu.
„Świństwo” wg Marie Darrieussecq w wykonaniu Joanny Gonschorek na scenie Klubu Aktorskiego Teatru Modrzejewskiej w Legnicy 30 września i 1 października o godz. 19.00. Bilet 20 zł.
Grzegorz Żurawiński