Prezydent miasta ogłosił przetarg na sprzedaż XIX-wiecznego budynku, w którym przed II wojną światową mieścił się teatr Varietes. Przetarg zaplanowany został na 13 sierpnia. Cena wywoławcza za zrujnowany obiekt na Zakaczawiu to 400 tys. zł. O obiekcie, który przez kilka lat był legnicką Sceną na Kartuskiej pisze Paweł Jantura.


To już trzecie podejście magistratu do pozbycia się budynku przy ulicy Kartuskiej. Dwa poprzednie przetargi zakończyły się klapą. Nie stanął do nich ani jeden kupiec. Podobnie zresztą jak do ubiegłorocznego przetargu na dzierżawę.

Od 2007 do 2012 roku obiekt nieodpłatnie użytkował Teatr Modrzejewskiej, który wystawił w nim kilka głośnych spektakli, m. in. "Łemko" i "Czas terroru". Artyści musieli się jednak wynieść z Kartuskiej, bo Ratusz postanowił budynek sprzedać.

Dyrektor teatru Jacek Głomb głośno protestował. Publicznie apelował do prezydenta Tadeusza Krzakowskiego o przekazanie nieruchomości za symboliczną złotówkę. W zamian obiecał, że znajdzie pieniądze na remont i stworzenie centrum mającego wyrównywać szanse społeczne mieszkańców najbiedniejszej dzielnicy Legnicy. Gospodarz miasta pozostał na prośbę głuchy. I nakazał swoim urzędnikom sprzedaż budynku.

A ten ma bogatą historię. Przed wojną był siedzibą teatru Varietes, który pełnił rolę Volkhaus, czyli domu ludowego. Po wojnie na Kartuskiej również sporo się działo. Działała tam scena "Gloria". Poza występami artystycznymi organizowane były tam potańcówki i zabawy sylwestrowe. "Gloria" konkurowała z kinem "Kolejarz". W niej również organizowano m.in. walki bokserskie.

W latach 60. minionego wieku "Gloria" zaczęła podupadać, więc władze miasta ją zamknęły. Nastąpiła era magazynów, które urządzały sobie tam kolejne firmy. Ostatnim komercyjnym gospodarzem na początku lat 90. była firma Spiż. Gdy splajtowała, rozpoczęła się era szabrowników i wandali.

(Paweł Jantura, „Były teatr Varietes znów idzie pod młotek’, www.lca.pl, 22.06.2015)