Nazwisko pierwszego laureata nagrody dla „pozytywnie zakręconego” mieszkańca zagłębia miedziowego upamiętniającej postać patrona dużej sceny legnickiego teatru i największego jego przyjaciela w historii, lubińskiego polonisty Ludwika Gadzickiego, poznamy dopiero  w środowy wieczór 6 listopada podczas galowej uroczystości w Teatrze Modrzejewskiej.


Do kapituły Nagrody Ludwika, w której zasiadają: Małgorzata Łomnicka - Rogal (nauczycielka ze Ścinawy), Kazimiera Więcław- Pierzyńska (siostra Ludwika Gadzickiego), Jacek Głomb (dyrektor teatru i przewodniczący kapituły), Jan Peszek (aktor) i Krzysztof Mroziewicz (dyplomata i publicysta), wpłynęły kandydatury 23 osób.  Po wstępnej selekcji zgłoszeń wybrano i publicznie ogłoszono, że finałową piątkę kandydatów tworzą: Cezary Bukowski, Dariusz Łach, Barbara Mazurkiewicz, Kamil Rogiński i Krystyna Zajko-Minkiewicz. Troje z nominowanych jest związanych z Legnicą, pozostali to mieszkańcy Ścinawy i Lubina.

Właśnie z tego grona wyłoniony zostanie pierwszy laureat Nagrody Ludwika, która wręczona zostanie podczas uroczystej gali na dużej Scenie Gadzickiego (od grudnia 2011 roku) legnickiego teatru w dniu, w którym minie dokładnie druga rocznica śmierci jej patrona. – Nie warto dociekać przedwcześnie, kim jest laureat. Decyzja zapadnie bowiem dopiero w środę 6 listopada na posiedzeniu kapituły, na godzinę przed rozpoczęciem uroczystości, do której wstępem będzie spektakl „Scenariusz dla nieistniejącego, lecz możliwego aktora instrumentalnego” Bogusława Schaeffera w wykonaniu Jana Peszka, aktora, reżysera i członka tego gremium – studzi emocje pomysłodawca wyróżnienia i przewodniczący kapituły, szef legnickiej sceny Jacek Głomb.

Nagrodę dla aktywnych i wykraczających poza codzienną poprawność mieszkańców Zagłębia Miedziowego ustanowił w marcu br. legnicki Teatr Modrzejewskiej dla upamiętnienia lubińskiego pedagoga i wielkiego przyjaciela artystów Ludwika Gadzickiego. „Pozytywnie zakręcony” laureat powinien być – zgodnie z przyjętym regulaminem – „osobą nieszablonową, mającą niezwykłe osiągnięcia lub ciekawe pasje, którymi potrafi zarażać innych; zaangażowaną w niekonwencjonalne działania na rzecz lokalnej społeczności; osobą, której sposób życia wykracza poza poprawność społeczną lub poprawność dnia codziennego”.

- Nagroda ma upamiętniać, ale i upowszechniać postawę, której wierny był jej patron. Być dowodem na to, że w życiu warto robić więcej, niż wynika to z obowiązków lub konieczności – objaśnia jej ideę Jacek Głomb.

Wiadomo już, że fundatorem pieniężnej części (5 tys. zł) pierwszej Nagrody Ludwika będzie Agencja Rozwoju Regionalnego „Arleg” w Legnicy. – Bez zbędnego namysłu przystałem na propozycję ufundowania tej nagrody. Zarówno postać patrona, jak i pomysłodawcy wyróżnienia dają gwarancję, że będą to pieniądze wydane w dobrej sprawie – zauważył prezes Arlegu Jarosław Rabczenko.

- Chciałbym upowszechnić takie podejście biznesu do idei towarzyszącej nagrodzie. Dlatego moim zamiarem jest, by co roku fundatorem nagrody był inny reprezentant lokalnych sfer gospodarczych – dodał Głomb.

Rzeczową i pamiątkową częścią wyróżnienia będzie element wiążący postać patrona nagrody z miłością jego życia, jaką był teatr. Będzie to sceniczny rekwizyt, element teatralnej dekoracji lub teatralny mebel.  - Może posłużyć laureatowi do dekoracji lub wyposażenia mieszkania – zauważył dyrektor legnickiego teatru dodając, że pamiątkowe dyplomy Nagrody Ludwika wręczone zostaną wszystkim jej finalistom.

Niemal wszystkie bilety na środową galę zostały już wyprzedane. Można (jeszcze) liczyć wyłącznie na miejsca na balkonowej „jaskółce” lub na dostawkach.

Więcej o nagrodzie, nominatach do wyróżnienia oraz spektaklu towarzyszącym gali znajdziesz TUTAJ!

Grzegorz Żurawiński