Drukuj

Kolejne "Spotkanie w parku" to dowód jak legniczanom potrzebna była taka inicjatywa. Zgromadzone licznie osoby na pewno potwierdzą , że wybór Artura Gotza na niedzielną gwiazdę tego cyklu spotkań  był intrygującym i ciekawym pomysłem. Pisze MJ.


Artur Gotz to łódzki aktor młodego pokolenia, a także wokalista, który występuje na scenie od jedenastego roku życia. I to było widać, bo czuł się na scenie jak ryba w wodzie. Zaprezentował publiczności utwory z płyty "Obiekt seksualny" głównie o tematyce damsko-męskiej. Jego ciepły głos wprowadził wszystkich w dobry humor i odrobinę sentymentalizmu.

W programie koncertu znalazły się piosenki podarowane artyście przez Zygmunta Koniecznego i Dariusza Rzontkowskiego, Marka Michalaka, Michała Zabłockiego i inne. Nie zabrakło takich utworów jak "Mam oczy pod pachami", "Obiekt seksualny", "Usposobienie przyjemne" czy "Zwierzenia tyrana".

Po koncercie można było kupić płytę z autografem. Jedną natomiast można było wygrać w konkursie. Niby pytanie było łatwe, bo dotyczyło historii naszego miasta, jednak wszystkim sprawiło nie lada trudność. By wygrać "Obiekt seksualny" należało wymienić dwie poprzednie nazwy naszego miasta. Z Liegnitz chyba nikt nie miał problemu, ale co z drugą nazwą? Dobrze, że można było połączyć siły (czyt. wiedzę) i przypomniało się zgromadzonym, że dawniej była to Lignica, Lehnice, Lignitium.

Cykl plenerowych spotkań organizowanych przez Fundację Jacka Głomba "Naprawiacze Świata" to dowód na to, że dysponując niskim budżetem można zrobić coś wielkiego. Dodatkowy plus za pojawienie się odpowiedniego nagłośnienia, które umożliwiło delektowanie się koncertem osobom, które przysłuchiwały się w oddali ukrywając się jednocześnie przez grzejącym słońcem.

(MJ, „"Obiekt seksualny" jak najbardziej pożądany”, www.e-legnickie.pl, 16.06.2013)