Drukuj
- W Ameryce Szekspira robi się bardzo klasycznie, wiernie oryginałowi, nie szuka się adaptacji nowatorskich, tak jak ma to miejsce w przypadku legnickiego „Otella”, a szerzej w całej współczesnej sztuce europejskiego teatru. Dlatego jestem pewien, że adaptacja i realizacja Teatru Modrzejewskiej będzie się podobała amerykańskiej widowni – powiedział w poniedziałek (14.08) na konferencji prasowej w Legnicy John Blondell, aktor, reżyser i dyrektor Lit Moon Theatre Company z Santa Barbara w Kalifornii.

- Pierwsze spotkanie z polskim teatrem, a było to 10 lat temu, było dla mnie bardzo ważne. Obejrzałem „Makbeta” w reżyserii Jerzego Stuhra i zrozumiałem, że warto amerykańskiej publiczności, która uwielbieniem obdarza tylko klasykę i widowiska muzyczne, pokazać coś świeżego i zupełnie innego. To był impuls, dzięki któremu postanowiłem organizować w Santa Barbara festiwale teatralne dla teatrów egzotycznych (dla amerykańskiej publiczności – przyp. red.), głównie z Europy Środkowej i Wschodniej, ale także tych z Afryki czy Chin. Z teatrem Jacka Głomba zetknąłem się przy okazji gdańskiego festiwalu szekspirowskiego w 2004 roku, gdy przyjechaliśmy do Polski z naszym „Hamletem”. Już wtedy wiedziałem, że chcę zrobić edycję naszego Lit Moon Theatre Festiwal poświęconą wyłącznie Szekspirowi. Ze zdumieniem odkryłem, że będzie to jedyny festiwal szekspirowski w USA. Zresztą, w Europie też macie ich tylko cztery… - tak John Blondell objaśniał w Legnicy powody, dla których zaprosił „Otella” Teatru Modrzejewskiej w Legnicy na tegoroczną październikową edycję kalifornijskiego festiwalu teatralnego.

- Musicie wiedzieć, że w amerykańskiej tradycji scenicznej nasz Lit Moon Theatre Company uchodzi za teatralną – a szerzej artystyczną – awangardę, mimo że w Europie z pewnością mieścilibyśmy się w głównym nurcie współczesnych sposobów adaptacji klasyki. Dlatego jestem pewien, że legnicki „Otello” będzie podobał się naszej widowni, przede wszystkim z uwagi na bogactwo przeżycia i magiczną atmosferę waszego przedstawienia. Z amerykańskiego punktu widzenia, legnicka adaptacja będzie atrakcyjnie nowatorska – mówił Blondell, który na tegoroczny festiwal zaprosił do Kalifornii (oprócz teatru z Legnicy) zespoły z Bułgarii, Czech i Kanady (łącznie w Santa Barbara z 9 spektaklami zaprezentuje się 6 teatrów).

- Jesteśmy zawodowym teatrem, ale znaczy to coś innego, niż z waszego europejskiego punktu widzenia. Działamy jako organizacja typu non profit, a zatem to reżyser sam musi znaleźć pieniądze na swoje artystyczne pomysły. Na szczęście wspiera nas miasto, okręg w którym działamy, a także prywatni sponsorzy. Bardzo ważny jest dla nas także dochód z biletów na nasze przedstawienia. Musicie także wiedzieć, że w naszych przedstawieniach grają także amatorzy, studenci kierunku aktorskiego Westmont College w Santa Barbara. Tak będzie także jutro (we wtorek 15 sierpnia) w Legnicy, gdy pokażemy naszego „Ryszarda II”. Szczęśliwie tak się składa, że wasz kościół (Najświętszego Serca Pana Jezusa na legnickim osiedlu Piekary – przyp. red.) daje te same możliwości grania spektaklu, jakie mamy u siebie w Santa Barbara. Identycznie jak to robimy u siebie cześć przedstawienia pokażemy w przestrzeni sakralnej, czyli w samym kościele, a część w przylegającym do niego domu parafialnym – zachęcał John Blondell.

„Ryszard II” („King Richard II”) dwukrotnie pokazany został publiczności zakończonego w sobotę (12 sierpnia) Międzynarodowego Festiwalu Szekspirowskiego w Gdańsku. Podobał się zarówno widzom, jak i krytykom…
Legnickie przedstawienie (tylko jeden raz!) rozpocznie się o godz. 20.00. Całość grana będzie po angielsku, dlatego chętni otrzymają opis spektaklu. Specjalne zaproszenia dostępne są w kasie biletowej teatru.

**********************************************************

* „Ryszard II” (King Richard II”) to tragedia o nadużyciach władzy, uciszaniu polityków i dezintegracji społeczeństwa (premiera 4 listopada 2005 roku w Kościele Świętej Trójcy w Santa Barbara). Spektakl zyskał uznanie widzów i krytyki, otrzymując tegoroczną Independent Theatre Award (przyznawaną w Santa Barbara przez krytyków m. in. z Los Angeles). To był “sukces, o którym z pewnością będzie się myślało i dyskutowało przez wiele kolejnych lat” – napisał Charles Donelan z “Santa Barbara Independent”.

* "Ryszard II" Teatru Lit Moon to teatralna msza połączona ze świeckim obrzędem. To wrażenie jest podsycane przez sakralną przestrzeń spektaklu - w Gdańsku był to zniszczony, gotycki kościół św. Jana z kamiennym ołtarzem i zniszczonymi sklepieniami. Ta msza nie powoduje jednak wyzwolenia przez objawienie dobra, ale przez rozbrojenie mechanizmów zła – napisał dla teatralnego wortalu e-teatr specjalny wysłannik na gdański Festiwal Szekspirowski Paweł Sztarbowski.

* Ciekawą wersję "Ryszarda II" zaprezentował Teatr Lit Moon z USA. Reżyser John Blondell podzielił to przedstawienie na trzy części, ograniczył wątki wielu postaci, skupiając się właściwie na głównym bohaterze. To dodało inscenizacji klarowności i przejrzystości. Spektakl doskonale wpisał się w scenerię odbudowywanego od lat kościoła św. Jana. Pierwsza część rozgrywa się przed ołtarzem. Jesteśmy świadkami drogi do władzy głównego bohatera, obserwujemy jego koronację i chwile triumfu. Potem publiczność przenosi się wraz z aktorami do nawy głównej, gdzie rozstawiono dwa rzędy stołów. Tu Ryszard II objawia się jako król życia, biesiadnik, miłośnik pięknych kobiet. Tu także obserwujemy jak powoli traci władzę i staje się przedmiotem intryg. Trzecia część zaś rozgrywa się w bocznej nawie świątyni, gdzie widzowie są świadkami sądu nad królem i jego śmierci (…).
Cała opowieść trzyma w napięciu. Mimo sympatii do głównego bohatera można ją odczytać jako sprawnie zrealizowany moralitet o władcy, który nie może pogodzić się z faktem, że uznanie i popularność, jakimi cieszy się wśród ludu, bywają bardzo iluzoryczne
- zauważył Jan Bończa-Szabłowski w Rzeczpospolitej w artykule "Ryszard II, czyli rządzącym ku przestrodze".

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

Polskie występy artystów z Kalifornii są częścią całorocznego, międzynarodowego przedsięwzięcia szekspirowskiego, którego kulminacją będzie październikowy Lit Moon World Shakespeare Festival w Santa Barbara, w którym – oprócz zespołów z wielu stron świata – wystąpi także legnicki Teatr Modrzejewskiej. Dla legniczan będzie to początek amerykańskiej podróży artystycznej po Stanach Zjednoczonych, w trakcie której zespół Modrzejewskiej wystąpi z „Otellem” aż osiem razy, oprócz Santa Barbara także w Los Angeles (dwukrotnie) i Chicago (trzy przedstawienia).