Sztuka, którą w niedzielę 17 lutego pokaże w Legnicy Teatr Lalek „Pleciuga” ze Szczecina, stała się źródłem sporego nieporozumienia. Wszystko za sprawą nazwy teatru, która kojarzy się ze spektaklami dla dzieci. Tymczasem zobaczymy przedstawienie dla dorosłych! Taki jest bowiem „Kubuś i jego pan. Hołd w trzech aktach dla Denisa Diderota” Milana Kundery w reżyserii Pawła Aignera.

Czy wiecie dlaczego tak trudno o wierność w relacjach damsko-męskich? Zresztą, nie tylko w tych sformalizowanych przed ołtarzem lub w urzędzie…  Jeśli nie wiecie, to znaczy, że nigdy nie spotkaliście na swojej drodze Kubusia Fatalisty. Dla niego rzecz jest banalnie prosta i to nie tylko dlatego, że – jego zdaniem – całe nasze życie jest układem napisanych gdzieś tam „na górze”.  Jaka może być bowiem wina nożyka, że pasuje do wielu pochewek? A jaka pochewki, w którą jest w stanie wejść wiele nożyków?

Podczas aneksu do Festiwalu Teatru Nie-Złego szczecińska Pleciuga pokaże spektakl dla dojrzałych widzów. Na legnickiej scenie zobaczymy sztukę „Kubuś i jego pan. Hołd w trzech aktach dla Denisa Diderota” Milana Kundery. To koktajl i połączenie klasycznej francuskiej powiastki filozoficznej z czeskim poczuciem humoru.  Obejrzymy zabawne, czasami frywolne przygody i rubaszne opowieści Kubusia i jego Pana (do końca zastanawiając się, kto tu właściwie pan, a kto sługa).

W centrum tych opowieści są relacje między kobietą, a mężczyzną, sarkastyczne przedstawienie naiwności w miłości, prezentowane z różnych stron wzajemnych relacji. Okazuje się, że wszystkie historie są takie same. W każdej pojawia się wielkie uczucie, zdrada, oszustwo, kłamstwo i zemsta.  Są motywy seksualnych upodobań, sprośności i fetyszy. Wszystkie te elementy powtarzają się cyklicznie w kolejnych opowieściach, narratorzy zamieniają się jedynie rolami. Dla widza najważniejsze jest, że przedstawiane sprawy i konflikty miłosne, ukazywane są przez aktorów z godną materii lekkością i spontanicznością.

Tak czy inaczej, Kubuś  jest bohaterem po przejściach i z przeszłością, który wie, że „prędzej czy później woli się człowiek wyrzec przyjemności, której zażywa jakby na krawędzi dachu, z obawą skręcenia karku przy każdym ruchu".  Nasz bohater jest fatalistą, mimo to nie godzi się na zło świata i wierzy, że dobro i sprawiedliwość muszą zatriumfować. Problem w tym, że „nie wiadomo, czym się trzeba cieszyć, a czym martwić w życiu. Dobre sprowadza złe, złe sprowadza dobre” – jak pełen wątpliwości mówi swemu Panu.

Spektakl na Scenie Gadzickiego w niedzielę 17 lutego o godz. 18.00. Bilet 35 zł (ulgowy 25 zł).

UWAGA! Dzieci wraz z rodzicami swój aneks festiwalowy będą miały dzień wcześniej. W sobotę 16 lutego obejrzą lalkową wersję „Trzech muszkieterów” w wykonaniu Teatru Alfa z Pilzna. Początek o 16.00.

(żuraw)