Gazeta Wrocławska: teatr szuka publiczności
- Szczegóły
- Aktorów etatowych mamy obecnie szesnastu, mimo tak stosunkowo niedużego składu, możemy pochwalić się kilkoma naprawdę sporymi osiągnięciami. Jednocześnie należy podkreślić, że o jakości teatru nie decydują liczby, a sztuki, które wystawia - tłumaczy Jacek Głomb, dyrektor Teatru im. Heleny Modrzejewskiej.
W minionym roku legnicki teatr wystawił w mieście 193 spektakle, należy do tego doliczyć 46 przedstawień zagranych podczas występów wyjazdowych. Łącznie to 239 wydarzeń artystycznych.
Jak ten wynik prezentuje się na przestrzeni lat? W okresie od listopada 1977 do czerwca 1987, każdego roku aktorzy z Legnicy występowali średnio od 231 do 278 razy. Widzowie mogli liczyć na 5-7 premier w ciągu dwunastu miesięcy.
- W roku 2012 wystawiliśmy cztery premierowe przedstawienia. Mowa tu o spektaklach takich jak: "Inny chłopiec", "Iwanow", "Komedia obozowa" oraz "Historia o Miłosiernej, czyli testament psa". Sądzę, że dzięki tym sztukom widzowie mogli zobaczyć nową jakość teatru - wyjaśnia Jacek Głomb.
Spośród tych statystyk najbardziej niepokojący może być spadek liczby widzów. O ile w latach 1977-87 na spektakle grane w Legnicy przychodziło średnio 204 widzów, o tyle w tej chwili ta liczba skurczyła się do 119 osób.
- W porównaniu do zeszłego roku liczba odwiedzających teatr i tak minimalnie wzrosła. Sytuacja jest taka, a nie inna, po prostu musimy walczyć o każdego widza. Z tym problemem boryka się niemal każdy polski teatr. Rynek jest coraz silniejszy, a przy tym oferuje również inną rozrywkę - tłumaczy Jacek Głomb.
W poszukiwaniu szerszego grona odbiorców, 46 przedstawień zagrano poza Legnicą. Największą popularnością na wyjazdach cieszyły się przedstawienia "III Furie" oraz "Orkiestra".
- W tym czasie pokonaliśmy 19194 kilometry. Od dawna nie zagraliśmy tak wielu przedstawień poza Legnicą. Nie ukrywam, że szczególnie podczas takich występów staramy się zarabiać i reperować nasz budżet. Wpływy wyniosły ponad 750 tys. zł - dodaje dyrektor teatru im. Heleny Modrzejewskiej.
Sądząc po założeniach finansowych, nadchodzący rok, mimo że jest trzynasty, nie powinien być gorszy od ubiegłego. - Marszałek województwa przyznał nam o 160 tys. zł więcej niż przed rokiem, łączna kwota naszej dotacji to 2,71 mln zł - wylicza dyrektor. - Miasto przeznaczyło kwotę w wysokości 1,5 mln zł. Dodatkowo mamy 300 tys. zł dofinansowania od KGHM. Rok 2012 zakończył się w naszym budżecie plusem. Udało nam się wyjść z długów, co miejmy nadzieję przełoży się na spokój i bezpieczeństwo w bieżącym roku.
Powodów do podsumowań było więcej, bowiem w środę Jacek Głomb skończył 49 lat.
(Mateusz Różański, „Mniej premier i widzów, teatr szuka publiczności”, Polska Gazeta Wrocławska, 18.01.2013)