Dwukrotnie w Teatrze Starym w dniach 24 i 25 listopada 2012 roku, przy pełnej widowni, mieszkańcy Bolesławca obejrzeli znakomity spektakl Teatru im. Modrzejewskiej w Legnicy w reżyserii Jacka Głomba " Orkiestra". Relacja bolesławieckiego serwisu internetowego.

Motywem przewodnim przedstawienia była śmierć górnika, którego koledzy z orkiestry kopalnianej pragną pochować według ceremoniału górniczego. W mundurze górniczym oraz z udziałem miedziowej orkiestry górniczej. Członkowie orkiestry polemizują czy grać na pogrzebie czy nie, jedni jak to w życiu bywa są za, a inni przeciw. W trakcie tej kłótni wracają do historii i wspominają ważne dla orkiestry, dla górników wydarzenia jakie miały miejsce w historii Lubina, regionu i Polski.

Opowiedziane przez górników epizody z ich życia oparte zostały na autentycznych wydarzeniach, opowieściach i anegdotach zebranych wśród mieszkańców Lubina i okolic.

Ten przedstawiony nieco kabaretowo dramat to śmieszna, ale głęboko wzruszająca historia górników miedzi. Występują tu postacie z górniczych wierzeń: Święta Barbara patronka górników oraz Skarbek duch kopalnianych podziemi, to dobry opiekun pracujących pod ziemią górników, jak też groźny i mściwy władca dusz górników, którzy zginęli w kopalni. Według legend do Skarbka należą wszelkie skarby i kruszce znajdujące się w podziemiach.

Wśród innych postaci szczególne zainteresowanie wzbudziła postać działaczki partyjnej, która ma" realne" kontakty z pierwszym sekretarzem rządzącej wtedy partii Edwardem Gierkiem.

Członkowie orkiestry opowiadają o swoich losach i zadają sobie podstawowe pytanie, Co myśmy przez całe swoje życie zrobili i czego pracując w kopalni dokonaliśmy? Nie znajdując na pytania dobrej odpowiedzi. W trakcie polemiki wspominają także, jak prowadzono nabór do pracy przy wierceniu pierwszych szybów i kto wtedy przychodził do pracy. Byli to pracownicy niewykwalifikowani, napływowi, chłoporobotnicy. W jednej brygadzie mógł znaleźć się były złodziej, bandyta, chłop małorolny z Galicji czy chłoporobotnik. Jednoczyła ich jednak ciężka, podziemna praca i kopalniana orkiestra.

Spektakl opowiada o czasach, gdy najważniejszą rolę spełniała w Polsce, regionie i zagłębiu miedziowym PZPR (Polska Zjednoczona Partia Robotnicza) i od niej zależało gdzie orkiestra ma grać, czy na pochodzie pierwszomajowym, na pogrzebie czy otwarciu kościoła.

Znakomicie została przedstawiona organizacja podziemnej pracy górniczej, wulgarne słownictwo stosowane pod ziemią, ale także wielka solidarność i determinacja w niesieniu pomocy poszkodowanym kompanom w razie wypadku. Bardzo humorystycznie przedstawiono życie w hotelach robotniczych po pracy, spotkania z kobietami i sposoby zakładania rodziny. Najtragiczniejsza była jednak zawsze śmierć górnika pod ziemią dlatego tak ważny dla wszystkich był ceremoniał górniczy. O duszy górnika decydował oczywiście Skarbek.

Obecni na spektaklu byli górnicy miedzi z Iwin podkreślali autentyczny opis wydarzeń. - To znakomity prezent na Barbórkę, wspomnienia wróciły - powiedział Bolec. Info emerytowany górnik. - Nie zapominajmy o naszej trudnej historii, bo historii nie da się okłamać - dodał.

(„Śmierć górnika "Orkiestry"”, www.bolec.info, 27.11.2012)