Jeśli myślicie, że wszystko już wiecie o biurokracji, to głęboko się mylicie. Najnowszą ofiarą tej zarazy padł właśnie legnicki spektakl „Orkiestra” w reżyserii Jacka Głomba. Zresztą oddajmy głos w tej sprawie zainteresowanemu czyli szefowi legnickiej sceny.

Napisałem i wysłałem dziś list do Macieja Nowaka, dyrektora Instytutu Teatralnego w Warszawie:

Szanowny Panie Dyrektorze,

p. Zenon Butkiewicz, dyrektor Departamentu Narodowych Instytucji Kultury, przewodniczący Komisji Artystycznej Programu „Teatr Polska” poinformował mnie, że zgłoszony przez nas do edycji konkursu w 2012 r. spektakl „Orkiestra” nie mógł być wzięty pod uwagę z powodu... domniemanej wady technicznej płyt dvd z zapisem spektaklu! Część członków komisji nie mogła przez to oglądnąć „Orkiestry” na swoich komputerach.

Taki stan rzeczy jest dla nas zupełnie nie zrozumiały. Przecież w wypadku błędu technicznego wystarczyło zgłosić taki fakt do naszego Teatru, a natychmiast posłalibyśmy płytę  odpowiednim programie. Zaskakujące jest, że na decyzję komisji i w efekcie wydatkowanie publicznych środków wpływ ma jakość płyty, którą przecież w każdej chwili można poprawić.

„Orkiestra” to przykład teatru społecznego, idealnie pasującego do idei programu „Teatr Polska”. Czujemy się taką decyzją mocno skrzywdzeni i dlatego wnoszę o ponowne rozpatrzenie zgłoszenia naszego spektaklu do konkursu.

Z poważaniem
Jacek Głomb, dyrektor Teatru Modrzejewskiej w Legnicy


Dla mniej zorientowanych - "Teatr Polska" to taki pomysł na docieranie teatru do miast i miasteczek,  w których nie ma teatru. To akcja tyleż społeczna, co artystyczna. Zaangażowane są tam spore środki, a tu masz, płyta się zacięła i nici...

Tekst pochodzi z blogu www.jacekglomb.pl