- Międzynarodowy Dzień Teatru w całej Polsce obchodzimy w atmosferze buntu i sprzeciwu wobec niemądrych decyzji urzędników – powiedział szef legnickiej sceny Jacek Głomb. - Trzeba chronić teatr przed politykami! – zaapelował do przedstawicieli mediów.



Teatralne święto było okazją do konferencji prasowej, która dziś (27 marca) odbyła się na scenie legnickiego teatru w scenografii przygotowanej na okolicznościowe show i turniej „Co Ty wiesz o teatrze”, do którego zgłosiło się osiem trzyosobowych drużyn reprezentujących wszystkie pokolenia sympatyków Teatru Modrzejewskiej.

- Teatr ma sens tylko w bardzo bliskim przymierzu ze swoją widownią. Bez niej jego istnienie nie miałoby sensu. To dla niej, dla naszych widzów,  protestujemy w całym kraju przeciwko arbitralnym i niemądrym decyzjom urzędników. Mam nadzieję, że podpisany już przez blisko tysiąc osób z teatralnego środowiska list w obronie artystycznego teatru stanie się, co najmniej, powodem do refleksji wśród politycznych decydentów – mówił Jacek Głomb.

Jest paradoksem, że zaskakująca i z nikim niekonsultowana próba dokonania „menedżerskich” reform w dolnośląskich teatrach, której próbował wicemarszałek województwa, wywołała bardzo potrzebną i pożyteczną dyskusję. Co więcej, zintegrowała wokół obrony teatru wszystkie jego – skłócone do tej pory i niechętne sobie – nurty i pokolenia.

- Nie możemy dopuścić do sytuacji, w której dyrektorzy teatrów staną się zakładnikami polityków. Takie właśnie skutki może przynieść zawieranie umów z dyrektorami scen na ustawowe 3-5 lat. Jest dla mnie oczywiste, że w takiej sytuacji dyrektorzy będą się zmieniać z częstotliwością zmian w powyborczych układach politycznych w samorządach. Teatr ambitny, niepokorny, drażniący swoimi spektaklami i diagnozami nie ma w takiej sytuacji żadnych szans. Właśnie dlatego trzeba chronić teatr przed politykami! –apelował szef legnickiej sceny.

- Gdy słyszę o mitycznym menedżerze-uzdrowicielu teatralnych finansów, to kompletnie nie rozumiem, o kim mowa. Przecież pieniądze z zewnątrz, od sponsorów i dysponentów grantów artystycznych, pozyskuje się nie na wodę, prąd, ogrzewanie czy płace. Trzeba o nie walczyć, a to jest możliwe tylko wtedy, jeśli ma się wartościowe artystyczne projekty, ale przede wszystkim latami wypracowaną markę. Żaden menedżer  bez dorobku ich nigdy nie dostanie – dodał Głomb.

Szef legnickiej sceny poinformował przy tej okazji, że już teraz pozyskał blisko 800 tys. zł ze środków zewnętrznych wobec organizatorów teatru (urzędu marszałkowskiego i miasta). 487 tys. zł na „Teatr opowieści” i Festiwal Teatru-Nie Złego to granty ministra kultury, zaś 300 tys. zł przyniesie teatrowi umowa sponsorsko-reklamowa zawarta właśnie z KGHM Polska Miedź S.A. - A to jeszcze nie koniec, mamy dopiero pierwszy kwartał bieżącego roku… - dodał.

(żuraw)