Osiem miesięcy temu legnicki teatr zmuszony został zamknąć Scenę na Piekarach. Właściciel osiedlowego pawilonu uznał, że musi sprzedać obiekt. I co? Nic. Legnicy przybył kolejny pustostan.



Zakaczawskie kino Kolejarz w ruinie, właściciel (PKP) nie wie, co począć z nieruchomością. Parkowy Teatr Letni w katastrofalnym stanie, właśnie stracił dzierżawcę. Teatr Variete idzie na sprzedaż, choć znalezienie nabywcy na warunkach postawionych przez miasto graniczyć będzie z cudem. Osiedlowy pawilon na blokowisku zamknięty na głucho. Była Scena na Piekarach, zieje pustką.

Co łączy te miejsca? Wszystkie przeżywały krótsze, bądź dłuższe chwile, gdy tętniły życiem. Wszystkie za sprawą artystycznej działalności legnickiego teatru. Dziś we wszystkich tylko straszy.

Przypadek Sceny na Piekarach jest pouczający. Właściciel, wrocławski Cefarm, od którego w latach 2004-2011 obiekt dzierżawił odpłatnie legnicki teatr postawił najemcę pod ścianą. Uznał, że dysponuje obiektem, który jest cennym składnikiem jego majątku i postanowił go sprzedać żądając od teatru 1,2 miliona złotych. Teatr nie ma takich pieniędzy. Musiał opuścić to miejsce, w którym w ciągu siedmiu lat dał 280 przedstawień dla ponad 20 tysięcy widzów, w którym prowadził zajęcia edukacyjne dla dzieci i młodzieży.

Teatr opuścił miejsce wyjątkowe, rozsławione sztuką w całej Polsce. Od pierwszej, do ostatniej premiery. Od wystrzałowego „Made in Poland” Wojcieszka w roku 2004, przez wybitne „Dziady” Raczaka w roku 2007, po wstrząsające  „III Furie” Libera w roku 2011. Tytułów, które sławiły sztukę i miasto było zresztą więcej.

W czerwcu ubiegłego roku teatr został zmuszony zamknąć Scenę na Piekarach. Czy obiekt znalazł nowego właściciela, którego tak pilnie – ponoć – szukał Cefarm?  Administrator budynku, którym jest Spółdzielnia Mieszkaniowa „Piekary”  nadal pobiera opłaty eksploatacyjne od Cefarmu. Zamknięty budynek  stoi pusty i czeka. Tylko życie w nim zamarło.

Wkrótce teatr opuści Variete. Zamknie Scenę na Kartuskiej. Ten obiekt także wystawiony został na sprzedaż. Jaką historię przyjdzie napisać za rok?

Grzegorz Żurawiński