Legnicki Teatr im. Modrzejewskiej pożegnał się ze Sceną na Piekarach. To już kolejna po kinie "Kolejarz" scena, którą teatr musiał opuścić. Symbolicznym pożegnaniem było zerwanie po wtorkowej projekcji "Made in Poland"  baneru z napisem „Scena na Piekarach”. Dokonali tego osobiście dyrektor Jacek Głomb i szefowa teatralnej promocji Mariola Hotiuk.  Pisze Lilla Sadowska.

- Kiedy żegnaliśmy się z kinem "Kolejarz" pocieliśmy scenografię – powiedział Jacek Głomb. - Każdy z wykonawców otrzymał opieczętowany kawałek na pamiątkę. Kilka desek do dzisiaj jest moim gabinecie. Dziś żegnamy miejsce, które przez siedem lat miało dla nas wielkie znaczenie. Do widzenia - zakończył szef legnickiej sceny.

Wszystko działo się zupełnej ciszy, w obecności aktorów i widzów, którzy przez wiele lat uczestniczyli w życiu kulturalnym największej legnickiej sypialni.

Jeszcze nie wiadomo, co się stanie z zerwanym przez pracowników napisem, który przez wiele lat informował o tym, że w środku osiedla jest scena teatralna. Małgorzata Bulanda, scenograf legnickiego teatru, zabrała z Piekar kilka pamiątek. Być może staną się one kiedyś częścią wystawy wspominającej obie stracone sceny.

TUTAJ fotorelacja Natalii Kuźniar.

(Lilla Sadowska, „Koniec Sceny na Piekarach”, www.lca.pl, 29.06.2011)