Drukuj
Najbliższa jesień dla legnickiej sceny (teatralnej i politycznej) może być przełomowa. A to za sprawą szefa Teatru Modrzejewskiej Jacka Głomba, który ma ubiegać się o mandat senatora. I nie byłby to jego debiut w tej roli – przypomina i spekuluje na plotkarskiej stronie legnickiego tygodnika BEER (Bartłomiej Rodak).

W 2001 r. Głomb bezskutecznie walczył o mandat z blokiem Senat 2001 (z rekomendacji UW). Zdobył wówczas 47.838 głosów.

- Polityka bardzo mnie interesuje. Pomagam PO nie dlatego, że jestem entuzjastą jej programu, ale bliski jest mi ten sposób myślenia – wyznał reżyser w wywiadzie udzielonym „Konkretom.pl” już w styczniu tego roku.

I jest coś na rzeczy. Europoseł i lider PO w Legnicy Piotr Borys przyznaje, że myśli o Głombie, który w senacie mógłby zostać ekspertem Platformy ds. kultury. Zmiany w ordynacji wyborczej, wprowadzające okręgi jednomandatowe, sprawiły, że w każdym z nich do zdobycia będzie tylko jeden senacki bilet. Dlatego partie stawiają na znane nazwiska, które mogą gwarantować dużą liczbę głosów.

Czy maksymę znaną z kamizelki: „Niech żyje teatr” (w oryginale „Kocham teatr” – przyp. red. serwisu) Głomb zastąpi nową (tekstowi towarzyszy fotomontaż, w którym na tle budynku polskiego parlamentu Jacek Głomb prezentuje koszulkę z napisem „Niech żyje SENAT” – przyp. red. serwisu)? Wiele na to wskazuje, ale do sukcesu daleka droga. Głombowi mogą jednak pomóc… ratuszowi ludzie, którzy z przyjemnością… skreślą krzyżyk przy jego nazwisku.

(BEER, „Głomb chce senatu”, Konkrety.pl, 4.05.2011)