Poruszające, bezpretensjonalne, swobodnie wykonane. To jedna z opinii, które towarzyszyły premierze monodramu wykonywanego przez Joannę Gonschorek. Dla miłośników jazzu to także historyczne nagrania Billie Holiday z trzeszczącej winylowej płyty. Spektakl w piątek 5 listopada o 19.00.

Gdy gwiazdy umierają młodo rodzą się legendy. Tak było z Jamesem Deanem, Marilyn Monroe, Zbigniewem Cybulskim. W jazzie taką postacią jest Billie Holiday. Jednak bohaterką sztuki, która jest dramaturgicznym debiutem legniczanina Cezarego Bukowskiego, nie jest sławna czarnoskóra Eleanora Fagan (takie było prawdziwe nazwisko Billie Holiday), lecz jej polska imitatorka. Eleonora H. (Hałupko), laureatka jednego z prowincjonalnych konkursów dla parodystów, z odgrywania Billie H. uczyniła swój zawód i sens życia.

Billie Holiday pragnęła mieć ładny dom, dzieci i gotować. Żadnego z marzeń nie udało się jej zrealizować. Jako nastolatka zaczęła regularnie zarabiać pieniądze – raz jako służąca, innym razem jako prostytutka. Nocne życie, miłość za pieniądze, pijackie przyjęcia w klubach oraz narkotyki stały się sensem życia i początkiem tragedii młodziutkiej ciemnoskórej dziewczyny. Po przeprowadzce do Nowego Jorku, przypadkiem dostała angaż wokalistki w jednym z klubów Harlemu. W efekcie została gwiazdą amerykańskiej wokalistyki jazzowej. Wyjątkowy talent, ale też: alkohol, heroina, depresja, poczucie krzywdy i rasowej dyskryminacji, biseksualna odmienność, trwonione beztrosko pieniądze i śmierć w wieku zaledwie 44 lat zbudowały żywą do dziś legendę tej postaci.

Eleonora H. bohaterka monodramu, w którą wciela się Joanna Gonschorek, to postać nie mniej, a nawet bardziej tragiczna od imitowanego pierwowzoru. - Jestem wolna, jak ptak. Jestem ptakiem! – wykrzyczy w pewnej chwili, by natychmiast z goryczą i rezygnacją dodać: - Tak, jestem ptakiem, co ciągnie skrzydła po ziemi…”.

Wbrew stereotypom i ptasim porównaniom bohaterka nie jest jedynie prowincjonalną gęsią zatopioną w nierealnych marzeniach. Mimo wypijanego alkoholu i schizofrenicznej sytuacji, którą prowokuje (czasami nie wiemy, czy mówi o sobie, czy o swojej idolce), dość trzeźwo ocenia otaczający ją świat, jego brud i wszechobecną żądzę pieniądza.

„Człowiek jest sumą tego, co przeżył” – mówiła o sobie Billie Holiday. Czy jednak można prawdziwie i bezpiecznie przeżyć cudze życie? – Stałam się nią! I zapłaciłam za to swoją cenę. Naprawdę była tylko Billie Holiday. Eleonory H. nigdy nie było – podsumuje bohaterka przedstawienia, zanim w ostatniej kwestii poprosi o rachunek. Ten za kolejną wypitą karafkę alkoholu nie będzie najwyższym, który przyjdzie jej zapłacić.

Grzegorz Żurawiński



Teatr Modrzejewskiej w Legnicy
Scena w Caffe Modjeska

Cezary Bukowski
Kobieta z bluesem. Wariacja na dwa głosy
wykonanie: Joanna Gonschorek
premiera: 24 października 2009

spektakl w piątek 5 listopada o godz. 19.00

bilet: 15 zł