Drukuj
Dyrektor legnickiego teatru głośno upomina się o kolejną transzę dotacji z budżetu miasta. Nie kryje, że kierowana przez niego instytucja ma spore zadłużenie i nie ma pieniędzy na zapłacenie bieżących zobowiązań. Czy to kolejna wojna Jacka Głomba z władzami miasta? Pyta Artur Guzicki.

- Czekamy na kolejną transzę miejskiej dotacji od 4 maja. Do tej pory nie ma ani pieniędzy, ani informacji co się z nimi dzieje. Wiem, że inne miejskie instytucje także nie dostają należnych im pieniędzy, a więc problem jest szerszy i obawiam się, że miasto ma jakieś kłopoty finansowe – mówi Jacek Głomb.

Dyrektor teatru nie kryje, że kierowana przez niego instytucja ma spore zadłużenie i nie ma pieniędzy na zapłacenie bieżących zobowiązań.

- Taki stan trwa od wielu lat, ale po raz pierwszy zdarzyło się, żeby urząd nie przelał nam należnej dotacji. Taka sytuacja powoduje, że nasze problemy będą się pogłębiać – mówi.

Legnicki teatr jest instytucją finansowaną przez Urząd Marszałkowski i Urząd Miasta, ten drugi jest zobowiązany do przekazania w tym roku teatrowi miliona pięciuset tysięcy złotych w miesięcznych transzach zgodnie z planem finansowy instytucji i zapotrzebowaniem, jakie służby finansowe teatru składają każdego miesiąca. W maju miało to być 109 tysięcy złotych.

- Sytuacja kiedy nie mamy dotacji z miasta jest złamaniem umowy z marszałkiem i grozi załamaniem całego harmonogramu finansowego - dodaje Głomb.

Prezydent Legnicy natychmiast po konferencji prasowej Jacka Głomba spotkał się z dziennikarzami. - Nikt nikomu nic nie zalega. Nie rozumiem postępowania pana dyrektora. Być może zła sytuacja finansowa teatru jest wynikiem tego, że pan Głomb żyje ponad stan. Ja nie będę podejmował dyskusji na tym poziomie. Pan dyrektor może zawsze do mnie przyjść i poprosić o informacje. Moje drzwi są dla niego otwarte, ale niestety nie chce skorzystać z takiej możliwości – powiedział Tadeusz Krzakowski.

Władze miasta utrzymują, że do tej pory na konto teatru wpłynęło ponad 40 procent rocznej dotacji.

- Nie wiemy skąd pan Głomb wziął terminy w jakich mamy przelewać pieniądze i muszę zapewnić pana dyrektora, że budżet miasta jest pod pełną kontrolą. Nie poddam się presji i szantażowi jaki stosuje za pośrednictwem mediów pan dyrektor – dodał Tadeusz Krzakowski.

(Artur Guzicki, „Jacek Głomb: gdzie są miejskie pieniądze?”, www.legniczka.com, 19.05.2010)