Legnickie Aktualności Sceniczne „Paparazzi” po raz drugi zagoszczą w teatralnej kawiarni. W środę 6 maja legniccy aktorzy ponownie skomentują zabawne sceny z życia miasta.  W drugiej części wieczoru w cyklu „Teatr w mieście – miasto w teatrze” gościem będzie współtwórca Teatru Wierszalin, wybitny dramaturg Tadeusz Słobodzianek.

Pomysłodawcami i twórcami zabawnych scenek z życia Legnicy są Krzysztof Kopka i Maciej Masztalski (wrocławska Grupa Teatralna Ad Spectatores). – Ponownie zaprezentujemy komiczny, liryczny lub ironiczny komentarz do życia miasta. Jednak nasz projekt nie jest skierowany przeciwko komukolwiek, ani personalnie, ani politycznie – zapewnia dyrektor legnickiego teatru Jacek Głomb.

Głośny śmiech publiczności i brawa, jakie towarzyszyły marcowej inauguracji tego pomysłu dowiodły, że można to robić lekko i z wdziękiem. Była to świetna okazja do pokazania komicznego potencjału tkwiącego w legnickich aktorach. Dodatkową siłą „Paparazzi” jest zaskoczenie. Pisane scenki powstają na gorąco, niemal w przeddzień ich prezentacji. Publiczność nie wie zatem, czego można oczekiwać w kolejnej odsłonie.

Cykl „Paparazzi” to jednak tylko część artystyczno-społecznego projektu „Teatr w mieście – miasto w teatrze”. Drugą część wieczoru wypełni prezentacja postaci i dorobku kolejnego z dramaturgów (pierwszym był Rosjanin z Kijowa Maksym Kuroczkin), który zdecydował się na uczestnictwo w legnickim pomyśle stworzenia w ciągu jednego roku antologii miniatur dramatycznych inspirowanych Legnicą. Tym razem będzie nim Tadeusz Słobodzianek.

Caffe Modjeska, środa 6 maja, początek o godz. 18.00. Wstęp na obie prezentacje jest bezpłatny.



Tadeusz Słobodzianek
(1955) polski dramaturg, reżyser, krytyk teatralny.

Urodził się w Jenisiejsku na Syberii. Studiował teatrologię na Uniwersytecie Jagiellońskim w Krakowie. W latach 1978-1981 pisał recenzje teatralne pod pseudonimem Jan Koniecpolski, najpierw w Studencie, a następnie w Polityce.

W 1980 roku debiutował jako dramaturg sztuką dla dzieci „Baśń jesienna” w reż. Rudolfa Zioły w Teatrze im. W. Bogusławskiego w Kaliszu, zaś jako reżyser przedstawieniem „Osmędeusze” Mirona Białoszewskiego w Białostockim Teatrze Lalek. Jako kierownik literacki, reżyser i dramaturg współpracował z teatrami w Warszawie, Krakowie, Łodzi, Poznaniu, Gdańsku, Kaliszu i Białymstoku. W 1991 roku był współzałożycielem (z Piotrem Tomaszukiem) Teatru Wierszalin.
.
Jest autorem dramatów: „Car Mikołaj” (1985), „Obywatel Pekosiewicz” (1986), „Turlajgroszek” (1990), „Prorok Ilja” (1992), „Merlin. Inna historia” (1992), „Kowal Malabo” (1992), „Sen pluskwy” (2001), „Nasza klasa” (2008). Jego dzieła dramatyczne były realizowane m.in. przez Kazimierza Dejmka, Macieja Prusa, Mikołaja Grabowskiego, Ondreja Spisaka, Piotra Tomaszuka i Andreja Worona.

Jego sztuki uzyskały dwukrotnie Fringe Firste na Międzynarodowym Festiwalu Teatralnym w Edynburgu, trzykrotnie zdobyły Grand Prix w konkursie na wystawienie sztuki współczesnej Ministerstwa Kultury i czterokrotnie były pokazywane na Warszawskich Spotkaniach Teatralnych. Wykłada "sztukę dialogu" w Laboratorium Reportażu na Wydziale Dziennikarstwa Uniwersytetu Warszawskiego i kieruje Laboratorium Dramatu TAT (Towarzystwo Autorów Teatralnych) przy Teatrze Narodowym.

Jest laureatem wielu nagród i wyróżnień, m.in. Paszportu Polityki (1993), Nagrody im. Stanisława Piętaka (1993), Nagrody Fundacji im. Kościelskich w Genewie (1994). Mieszka w Warszawie.


„Twórczość Słobodzianka, który swoje najważniejsze sztuki napisał w latach 90., idealnie oddaje atmosferę "gorączki końca". Końca wieku i całego tysiąclecia. Główną fabułą, którą Słobodzianek powtarza w swoich dramatach, jest biblijny mit Mesjasza. Jego bohaterowie, przekonani o nadchodzącym końcu świata, szczególnie intensywnie przeżywają napięcie między sacrum a profanum.
 
Słobodzianek nie ukrywa, że to, co opowiada w swoich sztukach, zostało już wcześniej przez kogoś opowiedziane, a nawet skrystalizowało się w mit. Jego strategia polega na powtarzaniu tych mitycznych scenariuszy, ale w ich niekanonicznych, wariacyjnych wersjach. Potencjalnie falsyfikatowy charakter Słobodziankowych "innych historii" zbliża je do apokryfów. I są to apokryfy zdegradowane, bo podszyte ludową groteską, która opiera się na regułach karnawałowego odwrócenia.

Czerpane ze sfery sakralnej symbole autor "Merlina" z premedytacją wprowadza w obszar kultury niskiej, konfrontując je z materialno - cielesnym dołem. Wywraca w ten sposób utrwalone hierarchie, odkrywając ślady świętości w obszarze najbardziej wątpliwym, podejrzanym, dwuznacznym. I na odwrót - tropi zamaskowaną obecność profanum w jego symbolicznych, uświęconych formach.

Takie ostentacyjne mieszanie różnych porządków i stylów naraża Słobodzianka na zarzut bluźnierstwa czy herezji, w najlepszym wypadku - na oskarżenie o obrazę uczuć religijnych. Podejrzewam jednak, że prowokowanie skandalu jest elementem jego świadomej strategii”.


Joanna Puzyna-Chojka (teatrolog i krytyk teatralny, wykładowczyni Uniwersytetu Gdańskiego, dyrektor programowy Festiwalu Polskich Sztuk Współczesnych R@Port w Gdyni)