W ostatni poniedziałek grudnia legniccy radni zgodzili się przekazać Teatr im. Modrzejewskiej pod opiekę marszałka dolnośląskiego. Tymczasem sejmik dolnośląski nie spieszy się z przejęciem legnickiego teatru. Radni województwa przesunęli decyzję z grudnia dopiero na koniec stycznia. Pisze Tomasz Woźniak.

– Dziękuję radnym za ten rok i za udzielone teatrowi wsparcie w wielu trudnych momentach – powiedział podczas sesji dyrektor teatru Jacek Głomb. – Teatr nie zapomni o Legnicy, bo jesteśmy tu i nadal będziemy najbardziej promiejskim teatrem w Polsce. Nasza sytuacja finansowa będzie za to bardziej stabilna.

Od 2 lat prezydent i marszałek współfinansowali budżet teatru. Miasto dawało ok. 2,7 mln zł dotacji, marszałek ok. 1,5 mln zł. W 2009 roku to województwo miałoby dotować około 2,5 mln zł dotacji. Ten najbardziej znany dolnośląski teatr ma dziś najmniejszy budżet. I to się na razie nie zmieni.

O przejęciu teatru sejmik miał zdecydować dzień po legnickiej radzie. Jednak nawet nie wprowadzili projektu uchwały w tej sprawie do porządku obrad. – Przejmujemy nie tylko legnicki teatr, ale także placówki we Wrocławiu, Jeleniej Górze i Wałbrzychu, a wciąż trwają rozmowy z władzami Wrocławia o przejęciu Wytwórni Filmów Fabularnych – tłumaczy Piotr Borys, wicemarszałek sejmiku dolnośląskiego. – Chcemy to zrobić w jednym pakiecie, dlatego przełożyliśmy decyzję na 30 stycznia.

Dla teatru zwlekanie jest niekorzystne. Po zakończeniu renowacji elewacji i wymianie wszystkich okien oraz drzwi, co kosztowało 3 mln zł (dotacje z Unii Europejskiej, województwa i miasta), placówka szykuje się do kolejnych remontów. Zamierza starać się o modernizację sceny obrotowej, która obecnie kręci się tylko w jednym tempie. Chce poszerzyć okno sceniczne, by widzowie z balkonów mieli lepszy widok. Większe szanse na dotację teatr ma u władz wojewódzkich.

(Tomasz Woźniak, „Teatr poczeka miesiąc”, Panorama Legnicka, 6.01.2009)