Mijają kolejne miesiące i nadal nie ma oficjalnych decyzji w sprawie przejęcia legnickiego teatru przez Urząd Marszałkowski. O przejęciu legnickiego teatru przez samorząd wojewódzki mówi się od wielu miesięcy. Wicemarszałek województwa Piotr Borys wielokrotnie deklarował taką wolę – o nadmiarze słów i braku konkretów pisze Artur Guzicki.

Sprawa wydawała się przesądzona, bowiem pomysł ten poparli radni wojewódzcy, którzy na konferencji prasowej w Legnicy wyrazili chęć przejęcia tej placówki.

- Jak tylko w porządku obrad sejmiku pojawi się taki wniosek natychmiast go przyjmiemy. Legnicki teatr trzeba chronić i pomagać mu w działalności. To jest dobro całego regionu – mówił w Legnicy Jerzy Pokój, przewodniczący Sejmiku Dolnośląskiego. Za takim rozwiązaniem publicznie opowiedział się także prezydent Legnicy.

Zgodnie z tymi deklaracjami legnicki teatr już od stycznia 2009 roku ma się stać placówką „wojewódzką” finansowaną głównie z budżetu Urzędu Marszałkowskiego. Jednak czas ucieka, a oficjalnych decyzji nadal nie ma. Piotr Borys zapewnia, że zarząd zajmie się tą sprawą w przyszłym tygodniu. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy rozważane są dwa warianty.

Pierwszy to przejecie prowadzenia teatru, co wymaga odpowiedniej uchwały Sejmiku, która powinna zostać podjęta najpóźniej na listopadowej sesji. Drugi pomysł to zmiana umowy jaka od dłuższego czasu obowiązuje pomiędzy Urzędem  Marszałkowskim, a legnickim Urzędem Miasta w sprawie współfinansowania teatru. Marszałkowscy urzędnicy sugerują, że w aneksie do tej umowy zostałyby zmienione  jedynie proporce finansowania teatru. Urząd Marszałkowski wykładałby więcej pieniędzy niż legnicki magistrat, ale to ten drugi pozostałby formalnie organem prowadzącym.

To drugie rozwiązanie będzie zapewne trudniejsze do zaakceptowania przez Jacka Głomba. Dyrektor legnickiego teatru od dawna, delikatnie mówiąc, nie może dogadać się z prezydentem Legnicy. i chętnie uciekłby spod jego skrzydeł.

(Artur Guzicki, „Ważą się losy legnickiego teatru”, lca.pl, 23.10.2008)