„Polski książę. Rewolucyjny reżyser zaprezentuje się w Chopin Theatre” – taki tytułem witał anglojęzyczny chicagowski tygodnik Time Out (poświęcony wszelkim formom spędzania wolnego czasu) zespół Teatru Modrzejewskiej, który do światowej stolicy Polonii przyjechał z szekspirowskim „Otellem”. To już ostatni etap amerykańskiego tournee legnickich artystów. Pierwszy z trzech spektakli – już w piątek (w sobotę naszego, późniejszego o 7 godzin, czasu)…

Reżyser Jacek Głomb, szef Teatru Modrzejewskiej w Legnicy jest jakby bohaterem własnego miasta. I chociaż jego przyjaciel Zygmunt Dyrkacz, właściciel Chopin Theatre, zapewnia nas, że większość ludzi w Polsce nawet nie wie gdzie znajduje się rodzinne miasto Głomba, to doświadczenie reżyserskie umiejscawia go na światowej mapie teatralnej.

Głomb, którego polskojęzyczna podróżująca produkcja „Otella” Szekspira zatrzyma się w Chopinie na trzy przedstawienia podczas tego weekendu, zbudował swoje nazwisko poprzez wystawianie swoich śmiałych politycznych sztuk w zniszczonych fabrykach i w fabrycznych, przemysłowych magazynach miasta, pokazując zniszczone kulturowo miasto w nowym układzie politycznym i przywracając życie jego starej architekturze (jako dyrektor „podpisał się” pod sztuką o młodym zbuntowanym człowieku, „Made in Poland”, która jest oskarżeniem nowego systemu politycznego, który doprowadził do rozpadu, sztuka ta prezentuje nastolatka z wypisanym na czole napisem „fuck you”).

Rozmawiając z nami z Los Angeles poprzez tłumacza Głomb wyjaśnia, że „Otello” jest dla niego przyjemnym oddechem od wielkich tyrad wypowiadanych w sztukach takich jak „Hamlet” czy „Koriolan”.
- „Otello” nie jest o polityce. Jest o życiu, o różnych obliczach zazdrości - mówi Głomb.
Oczywiście jego pomysłem na zrobienie czegoś świeżego i niepolitycznego jest umieszczenie całej historii na statku pirackim, nie na Cyprze, tak jak to jest w rzeczywistości umiejscowione.

Zauważony, jako żywy i dostępny teatr w mieście, które kiedyś nie miało żadnego.
- Młodzi ludzie mają zniżkę na bilety, które kosztują ich tyle samo co trzy piwa- mówi Głomb.
Populistyczne sztuki pozwoliły temu artyście na mistrzowski manewr – mimo wystawiania sztuk wysokiego politycznego ryzyka on wciąż otrzymuje pieniądze od rządu, tego samego, któremu często się przeciwstawia.
- Polskie ministerstwo kultury było dla nas bardzo dobre - mówi Głomb, zaznaczając, że otrzymane od ministerstwa pieniądze pozwoliły teatrowi na podróż do trzech amerykańskich miast.
I kiedy pytamy, jak bardzo rząd monitoruje jego pracę, uśmiecha się pod nosem
- Polski rząd jest skupiony na patrzeniu na samego siebie i nie zwraca uwagi na nic innego, co jest poza nim.

Zygmunt Dyrkacz, który jest zwolennikiem kariery Głomba, zabiegał o występy jego teatru w Chopinie.
- On nie prowadzi żadnej gry- mówi Dyrkacz. - Uczynił z Modjeskiej najbardziej atrakcyjny teatr w Polsce poprzez robienie sztuk przeciwko dominacji Krakowa i Warszawy, jednocześnie robiąc je w zrujnowanych fabrykach.
Mimo, iż Chopin Theatre - w ogólnym znaczeniu - jest tradycyjnym teatrem, serce Głomba zawsze pozostanie w rozpadających się budynkach.
- Wspaniałą sprawą w tych zrujnowanych przestrzeniach jest to, że maja one swoją własna historię- mówi Głomb. – A my wchodzimy tam i przywracamy je do życia – dodaje.

(Christopher Piatt, The Polish prince, Time Out Chicago, 26 października – 1 listopada 2006)
www.timeout.com/chicago

************************************************************************************

Chicago Sun Times. Weekend

”Notatki i nowości sceniczne”

Tak, mamy kolejne otwarcie sezonu niezwykłego, ogromnego i różnorodnego, pełnego szekspirowskich wyścigów. Import z Polski – wysoce niezwykła (i wizualnie poruszająca) produkcja „Otella”, prezentowana będzie przez kontrowersyjny i często zbuntowany Teatr Modrzejewskiej i jego nietuzinkowego reżysera Jacka Głomba.
Produkcja zostanie wystawiona po polsku (z angielskim synopsis w programie), w ostatnim przyczółku polskiej kultury w Chopin Theatre.

(Mary Houlihan, „Weekend”, dodatek kulturalny do „Chicago Sun Times”, 20 października 2006)