Dziś od rana wrocławskie radio nadaje relację swojego legnickiego korespondenta, z której wynika, że pomysłem przewodniczącego Rady Miejskiej na likwidację teatralnego długu jest… odebranie pieniędzy na remont legnickiego Zakaczawia. – To bzdura – powiedział nam Robert Kropiwnicki.

Wymowa takiej informacji jest dla teatru wyjątkowo jadowita, bowiem to właśnie legnicki Teatr Modrzejewskiej gra w tym miejscu jeden ze swoich spektakli i publicznie zabiega o rewitalizację tego fragmentu miasta, a w ubiegłym roku skutecznie wnioskował o stosowne zmiany w miejskim planie zagospodarowania tej zaniedbanej dzielnicy.

Co więcej, teatr wspólnie ze Stowarzyszeniem Przyjaciół Teatru Modrzejewskiej prowadzą akcję, której wynikiem ma być stworzenie na Zakaczawiu Centrum Edukacji Dzieci i Młodzieży. Od imprez na Dzień Dziecka, które teatr zorganizował właśnie w tej dzielnicy, apel w tej sprawie poparło już blisko 600 legniczan (podpisy są nadal zbierane).

Tymczasem w radiowej informacji prawdą jest jedynie to, że na najbliższą sesję Rady Miejskiej (30 czerwca) trafi wniosek przewodniczącego poparty przez Komisję Budżetu i Finansów Rady Miejskiej, by dokonać przesunięcia w tegorocznym budżecie i przyznać teatrowi dodatkowe 400 tys. zł, (mniej więcej o taką kwotę tegoroczna miejska dotacja do teatru jest niższa od ubiegłorocznej), w tym 84 tys. na spłatę podstawowej kwoty długu wobec Skarbu Państwa, co – na wniosek prezydenta Legnicy - stało się powodem komorniczego zajęcia teatralnych kont.

- Nie chodzi o żadne pieniądze na remont Zakaczawia, co wyraźnie tłumaczyłem reporterowi – oburza się przewodniczący rady Robert Kropiwnicki. – Tu chodzi jedynie o środki, które miały być w tym roku wykorzystane na sporządzenie dokumentacji na rewitalizację tego fragmentu miasta, a które nie będą użyte, bowiem miasto nie zdążyło nawet przeprowadzić skutecznej procedury przetargowej na projektanta tego zadania – mówi.

Poważne opóźnienia w tym względzie są bezsporne, a wynika z nich jednoznacznie, że płatności za projekt zagospodarowania realizowane będą z budżetu na rok 2009. Pieniądze zarezerwowane przez radnych na rok bieżący nie będą mogły być skutecznie wykorzystane i koniecznością stało się  przeznaczenie ich na inne cele!

Fakt ten dobitnie podkreślało już pismo, które od zastępcy prezydenta miasta Ryszarda Białka otrzymał pod koniec kwietnia prezes Stowarzyszenia Przyjaciół Teatru Modrzejewskiej Jan Hila:

„Urząd Miasta Legnica wybrał w dniu 31 marca 2008 roku w wyniku złożonych ofert zespół urbanistyczny, który będzie opracowywał projekt miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego – terenu dawnego teatru varietes przy ul. Kartuskiej w Legnicy. Jest nim Jeleniogórskie Biuro Planowania i Projektowania sp. z o.o. a projektantem prowadzącym jest mgr inż. arch. Wojciech Korpal. Według złożonej oferty prace planistyczne mają trwać około 9 miesięcy, od dnia podpisania umowy. Projektant jeszcze nie przysłał projektu umowy do Urzędu Miasta” – czytamy w tym dokumencie.

Według przewodniczącego rady sytuacja w tym względzie do dziś nie uległa żadnej zmianie. Jednak o prawdziwych powodach planowanych przesunięć budżetowych, w radiowej relacji, która stała się manipulacją w gorącej fazie konfliktu między teatrem i ratuszem, nie ma ani słowa. Smutne.

Grzegorz Żurawiński