Głośna i bardzo popularna w latach 60. minionego wieku sztuka Petera Weissa „Marat-Sade” wystawiona zostanie w Teatrze Modrzejewskiej. To czwarta realizacja Lecha Raczaka w Legnicy. Premiera dramatu, który rozgrywa się w porewolucyjnej Francji już w najbliższą sobotę 10 maja- zapowiada Zygmunt Mułek.

Pierwsze wrażenie z kilkuminutowego pobytu na próbie: szok. Widownia, na której jeszcze niedawno stały wygodne fotele, jest zamieniona na dom wariatów. Za to na scenie stoją krzesła.

– Architektura legnickiego teatru bliska jest epoce, w której rozgrywa się sztuka –mówi Lech Raczak, reżyser przedstawienia. – Nie trzeba było budować dekoracji na scenie – dodaje.

Dramat Petera Weissa rozgrywa się w roku 1808, w zakładzie dla psychicznie chorych. Osadzony w nim markiz de Sade wystawia sztukę o rewolucji francuskiej. To okrutny czas – gilotyny i terroru. Marat, przyjaciel ludu, rewolucjonista, spiera się z markizem de Sade o sedno historii i los ludzi. Mimo że od premiery sztuki minęły 44 lata, jest ona nadal aktualna. A sam Lech Raczak powraca do niej po wielu latach.

W 1967 r. jako aktor poznańskiego Teatru 8 Dnia zagrał w przedstawieniu. Teraz mierzy się ze sztuką jako reżyser. – Ten dramat zapoczątkował rewoltę roku1968–wspomina. Spektakl był wtedy grany na całym świecie, odnosząc wielkie sukcesy. Później na ekran przeniósł go Peter Brook.

W legnickim spektaklu wystąpi prawie cały zespół Teatru im. Heleny Modrzejewskiej. W rolę markiza wcieli się Paweł Wolak, a Marata zagra Rafał Cieluch.

To nie pierwszy spektakl Lecha Raczaka na legnickiej scenie. Wcześniej wyreżyserował „Plac Wolności” i „Dziady” (pierwsza była „Zona” na motywach „Stalkera” Andrieja Tarkowskiego – przyp. red. serwisu).

(Zygmunt Mułek, „Scena: dom wariatów”, Polska Gazeta Wrocławska, 6.05.2008)