To spektakl, o którym najwięcej napisano… przed premierą (w 2002 roku)! Wszystko za sprawą ówczesnego premiera Leszka Millera, którego życiorys trafił do scenariusza. Sztuka Macieja Kowalewskiego w reż. Jacka Głomba zostanie wystawiona w piątek 18 kwietnia o godz.19 na dużej scenie legnickiego teatru. Zaraz potem „Obywatel M.” pojedzie do Warszawy, gdzie zostanie dwukrotnie zagrany w Teatrze na Woli.

"Obywatel M." to coś więcej niż satyra na znanego polityka. To ironiczny portret typowego peerelowskiego działacza partyjnego, który gładko przeszedł transformację ustrojową, by w demokratycznej Polsce okresu transformacji osiągnąć szczyty władzy.

- Opowiadamy o typowym człowieczym losie. Opowiadamy historyję. Jej bohaterem jest M. Nasza opowieść jest i nie jest o tym właśnie M. To prawda, że u zarania pomysłu były konkretne, jednostkowe cechy, zdarzenia, sytuacje. Szybko jednak okazało się, że owe właściwości charakteru i koleje losu są tak przyrodzone człowiekowi, iż trzeba je nazwać typowymi – objaśniali twórcy przedstawienia.

„Genialnym pomysłem było oderwanie sztuki od historycznych realiów. Na scenie nie ma autentycznych mebli, strojów i transparentów. PRL jest za to obecny w języku. Kowalewski znakomicie czuje poetykę nowomowy, te wszystkie na zakładzie, włącz na dziennik, towarzyszu naczelniku. Nie są mu obce także komunistyczne rytuały, takie jak apel szkolny z recytacją poezji zaangażowanej czy dożynki. Aktorzy świetnie parodiują je, nawiązując do komedii Stanisława Barei – pisał Roman Pawłowski z Gazety Wyborczej.

„Trudno mówić o Historyi, nie wspominając o jej walorach kabaretowych i satyrycznych. Te objawiają się głównie we wplataniu w akcję znanych passusów w rodzaju: „Pamiętaj nie ważne jak mężczyzna zaczyna, ważne jak kończy”, albo: „Mężne serce w kształtnej piersi”. Są znane cytaty z historii: „Pomożecie? Pomożemy!”. Jest parodia „Psów” Pasikowskiego, gdy M., wraz ze swym przyjacielem, rówieśnikiem Oleandrem, śpiewają po pijaku „Mury” Jacka Kaczmarskiego. Czym więc jest „Historyja”? Satyrą na klasę polityczną? Teatralną biografią premiera? Filozoficzną przypowiastką o życiu? Kabaretową wizją PRL? Grą teatralnych konwencji? Zapewne wszystkim po trosze. Przede wszystkim jest dobrze i równo zagraną sztuką i głównie dla legnickim aktorów warto ją zobaczyć” – zachwalał Maciej Wełyczko  z Trybuny.

Maciej Kowalewski mówi, że wprowadzając kolejne zmiany w tekście sztuki coraz bardziej odchodził od nachalnej doraźności i aluzyjności. W pierwotnej wersji miała być i pożyczka moskiewska, i Anastazja P., i pułkownik Kukliński. Nie zostało nic. - Nie ma sensu pisać, "jak było naprawdę" - mówi Kowalewski. - Bo po pierwsze nie wiemy, jak było naprawdę, po drugie prawda jest zwykle mało poetycka.


Maciej Kowalewski
OBYWATEL M - historyja
reżyseria - Jacek Głomb
scenografia - Małgorzata Bulanda
muzyka - Bartek Straburzyński
premiera - 6 kwietnia 2002

spektakl na dużej scenie Teatru Modrzejewskiej w Legnicy
18 kwietnia 2008 o godz. 19.00
bilet: 25 zł (ulgowy 15 zł)