W sobotę (20 marca) „nazbyt gorąca Roksana” czyli ciemna strona jaźni aktora Pawła Palcata objawiająca się w pornodramie „RoXXy2Hot” w reżyserii Szymona Turkiewicza,  zaszczyciła swą obecnością wrocławski klub gogo.pl . Dobitnie zaznaczyła tym wybrykiem, że legnickie hasło opowiadania historii w ich naturalnym środowisku nie musi się wcale zaczynać i kończyć na ruinach. Wrażenia z gościnnego występu opisuje Katarzyna Knychalska.

Blond gwiazda być może i lekkich obyczajów, ale za to niezwykle ciężkich zasad życiowych zaprezentowała pokaz, którego nie powstydziłaby się najbardziej doświadczona pracownica amsterdamskiej dzielnicy uciech.

Klub, jak to się ponoć mawia w branży, high-class - czerwone ściany z motywami stalowych, ręcznie kutych róż, pluszowe pufy i stylowe skórzane kanapy, szklany blat baru oświetlony zmysłowym biało-czerwonym światłem i wszechobecny drobiazg nieodzowny dla przybytków rozkoszy -  rury. Na ścianach natomiast autografy możnych tego kraju, których nazwisk lepiej nie wymieniać dla spokoju ich gniazd rodzinnych.

Klub pikantny i gorący, ale też subtelny i ze smakiem – bez różowych, kiczowatych światełek i epatowania nachalnym erotyzmem. Miejsce wymarzone dla RoXXy, która mimo swej profesji niepozbawiona jest klasy i wdzięku. W gorącej scenerii opowiada nam o świecie gwiazd, wielkich pieniędzy i tabloidów. O rzeczywistości, w której najskuteczniejszą przepustką na kolejny szczebel kariery jest sprawne operowanie ciałem. Mimo wyuzdania i niezaprzeczalnej charyzmy Roksana sprawia wrażenie świadomej i wrażliwej kobiety, która trochę nas kokietuje przesadnie krytycznym (jak na czytelniczkę Prousta i miłośniczkę Almodovara) podejściem do swojego intelektu. Ona doskonale wie, czego chce i tym bardziej – jak to zdobyć.

Wywołana przez megafony wyłania się za czerwonej kotary w białym futerku i wysokich, czarnych kozakach. Pewna siebie i gotowa na wszystko. Goście klubu szaleją – klaszczą, gwiżdżą, skandują. Potem jest już tylko lepiej. Gwiazda wykorzystuje wszelkie udogodnienia klubu, których nie mogła jej zaoferować skromna i umowna scena teatralnej legnickiej kawiarni, gdzie pornodram miał swoją premierę. Zmysłowo wije się na barze, oblewa szampanem w wielkim kieliszku (najnowszym gadżecie gogo.pl) i przede wszystkim tańczy przy rurze! Ale nie tak, jak zdystansowane i unikające kontaktu koleżanki, które dadzą pokaz, gdy gwiazda opuści budynek. RoXXy kontaktu szuka – kusi i wabi. Z rozmysłem wybiera sobie ofiary z widowni – kilka ruchów biodrami, zalotne spojrzenie i już jakiś wysoko postawiony dżentelmen tańczy z nią na barze. W charyzmie tkwi siła gwiazdy, która potrafi z garstki widzów stworzyć widownię rozgrzaną jak na stadionie podczas meczu o najwyższą stawkę.

Wielkie brawa należą się aktorowi, który opanował przestrzeń ze sprawnością etatowego pracownika grzesznej branży. Równie dobrze poradził sobie z rozbawieniem publiczności – najbardziej podobały się błyskotliwe improwizacje i nieograniczona otwartość na kontakt z publicznością. Nic dziwnego, że zmęczona RoXXy przywoływana kolejnymi seriami braw, długo nie mogła udać się do swojej garderoby.

Katarzyna Knychalska