Minęło parę miesięcy, od kiedy widziałam ten spektakl i nie mogę do końca o nim zapomnieć. Przy każdym wyjątkowo przykrym, granicznym przeżyciu mimo woli słyszę z tyłu głowy piosenkę wykonaną przez Palcata, jego manifest - nie boję się. I właśnie tę próbę zachowania wewnętrznej mocy, nawet w obliczu tragicznych doświadczeń, uważam za największą siłę spektaklu. Pisze Aleksandra Mahmud.
W legnickim teatrze trwają próby do „Popiołu i diamentu”. Powieść Jerzego Andrzejewskiego, ale głównie film Andrzeja Wajdy stały się inspiracją dla oryginalnego scenariusza dramatu Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk, który reżyseruje Marcin Liber. Premierę na Scenie Gadzickiego zaplanowano na niedzielę 11 listopada br. Nieprzypadkowo.