Legnicki spektakl Libera dotyka czułych punktów, nie pozwala na wytchnienie, jest bezczelny, zadaje niewygodne pytania. Ostatnie z nich, skierowane wprost do publiczności: ,,Czego życzymy Polsce?” pozostaje bez odpowiedzi. Zamiecione pod dywan brudy nie dają się tak łatwo schować. O „III Furiach” pokazanych na Międzynarodowym Festiwalu Sztuk Przyjemnych i Nieprzyjemnych w Łodzi pisze Szymon Spichalski.
To, co niewątpliwie jest największym atutem "III Furii", to przygotowanie takiej formy, w której zmiksowane mity i fobie, pretensje i wady dziwnego tworu o nazwie "Polska", stają się zarzutami nie do obrony. Liber wykrzykuje je zarówno ku dzisiejszemu widzowi, jak i w przeszłość, ku popularyzatorom romantycznego mitu-kitu "przedmurza chrześcijaństwa". Ten spektakl jest jak walenie pałką po głowie - pisze Łukasz Kaczyński.