Od lutego 2010 roku odpowiedzi na to pytanie poszukuje grupa etnografów z Uniwersytetu Warszawskiego kierowana przez dr Zuzannę Grębecką. Obiektem badawczym jesteśmy my legniczanie i nasza pamięć o latach, gdy w mieście mieliśmy sublokatorów spod czerwonej gwiazdy. W niedzielę 15 września, w trzecim dniu „Dwadzieścia lat po”, młodzi naukowcy zaprezentowali w teatralnej Caffe Modjeska pierwsze wnioski ze swoich badań.


Radziecka Legnica we wspomnieniach mieszkańców to dziwne miasto, którego już nie ma. Półwiecze istnienia Małej Moskwy to okres funkcjonowania jedynej w swoim rodzaju, dziwnej aglomeracji polsko-radzieckiej. To dość oczywiste i najbardziej ogólne ze stwierdzeń, jakie można było usłyszeć.

- Nie jesteśmy historykami. Naszym celem nie było poszukiwanie zobiektywizowanej, historycznej prawdy o Legnicy lat 1945-1993, ale zapisanie tego, co zostało w ludzkiej pamięci mieszkańców miasta. Jedno można powiedzieć od razu. Jednego, obiektywnego obrazu tamtych lat nie ma. Odnaleźliśmy mozaikę subiektywnych wspomnień i emocji, które dopiero poskładane razem są prawdą. Prawdą podzieloną, często wykluczającą się, nasyconą emocjami. Nasze badanie pokazały jednak bezspornie, że – mimo upływu lat – to nadal bardzo ważny i żywy temat w pamięci legniczan. Tylko taki może budzić tak bardzo emocjonalne i ostre spory – objaśnia Zuzanna Grębecka.

Zapisane relacje legniczan dowiodły jeszcze jednego. Dowiodły wyraźnej różnicy, jaka dzieli wspomnienia kobiet i mężczyzn.  Te pierwsze są powiązane z wrażeniami i emocjami, drugie koncentrują się na konkretnych wydarzeniach.

O wiele ważniejsze jest to, że pamięć mieszkańców Legnicy o ich podzielonym mieście wyznaczana jest przez dwie kluczowe relacje. Pierwsza to relacja człowiek-system. Jej symbolem jest Pomnik Wdzięczności dla Armii Radzieckiej na pl. Słowiańskim i skrajne, głównie negatywne emocje, w tym protesty, jakie budził i budzi. Druga to relacja człowiek-człowiek. Tu symbolem jest inny, mniej oficjalny pomnik, jakim jest grób Lidii Nowikowej (inspiracji dla postaci WQiery Swietłowej, filmowej bohaterki „Małej Moskwy”) na legnickim cmentarzu, miejsce pielgrzymek, w którym składane są kwiaty i palone znicze. W tym drugim przypadku dominujące emocje są całkowicie odmienne i głównie pozytywne.

Dodajmy jeszcze, że zapisane przez etnografów relacje-wspomnienia składają się także z lokalnych legend, mitów i zmyślonych anegdot, które przez część mieszkańców uważane są jednak za część  lun istotny fragment prawdy o podzielonym mieście. Więcej znajdziecie w bogato ilustrowanym zdjęciami  albumie „Legnica 1945-1993. Podwójne życie miasta”, które z okazji wydarzenia „Dwadzieścia lat po”, wydany został przez legnickie wydawnictwo Edytor.

Pełniejszy zapis z pamięci legniczan o półwieczu życia w polsko-radzieckim mieście znajdzie się w kolejnej przygotowywanej publikacji dr Zuzanny Grębeckiej i jej współpracowników. Książkę „Mówiono DRUGA MOSKWA” przygotowuje do druku wrocławska oficyna ATUT. Jest wielce prawdopodobne, że ukaże się jeszcze w tym roku.

Grzegorz Żurawiński