Polityka nie istniała, była  muzyka, przyjaciele i zabawa. Część osób obawiała się, że projekt „Dwadzieścia lat po” mogą skutecznie zagłuszyć członkowie Młodzieży Wszechpolskiej, ale ci przegrali z rytmami muzyki zespołu Nesztojegore. Pozostał jedynie pomnik skąpany w czerwonej farbie. Pisze Mateusz Różański.


Takiej inscenizacji wojennej Legnica jeszcze nie widziała – tłumy czerwonoarmistów i żołnierzy III Rzeszy, czołgi, motocykle, wozy bojowe i ogłuszające wybuchy zgromadziły w parku tłumy. Legniczanom nie przeszkadzała nawet nie najlepsza pogoda. Każdy chciał zobaczyć, jak mogło wyglądać zdobywanie niemieckiej Liegnitz. To była tylko jedna z atrakcji projektu „Dwadzieścia lat po”. Inna to koncert grupy legendy – zespołu Leningrad. Legniczanie fantastycznie bawili się w rytmach czystego buntu ze wschodu.

Były też poważniejsze części imprezy jak choćby odsłonięcie tablicy pamiątkowej poświęconej Lechowi Wałęsie. Były prezydent miał się osobiście pojawić na tych uroczystościach w Legnicy, ale tak się nie stało. Organizatorzy tłumaczyli to względami zdrowotnymi. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby w ten sam dzień Lech Wałęsa nie pojawił się na warszawskim Torwarze, życząc Łukaszowi Kubotowi powodzenia w jego meczu tenisowym o Puchar Davisa.

Część osób obawiała się, że projekt „Dwadzieścia lat po” mogą skutecznie zagłuszyć członkowie Młodzieży Wszechpolskiej, ale ci przegrali z rytmami muzyki zespołu Nesztojegore. Pozostał jedynie pomnik skąpany w czerwonej farbie.

@KT: tekstowi towarzyszy fotoreportaż z wydarzeń autorstwa Piotra Krzyżanowskiego.

(Mateusz Różański,  „Polityka nie istniała, była  muzyka, przyjaciele i zabawa”, Panorama Legnicka, 17.09.2013)