W Legnicy w atmosferze skandalu zaczynają się obchody 20. rocznicy wyprowadzenia wojsk radzieckich z Polski. Pomnik Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni został oblany czerwoną farbą, a w mieście rozpoczęła się manifestacja Młodzieży Wszechpolskiej. Sprzeciw niektórych budzi fakt zaproszenia Rosjan, którzy stacjonowali w mieście 20 lat temu. Relacja Tomasza Kanika.


Wokół pomnika Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni zgromadziło się kilkadziesiąt osób. Wśród nich jest m.in. Młodzież Wszechpolska i wielu mieszkańców Legnicy, którzy domagają się m.in. usunięcia monumentu z Placu Słowiańskiego. Nie zgadzają się też z tym, że na uroczystości zaproszono Rosjan, którzy stacjonowali w Legnicy 20 lat temu.

Dialog tak, ale "nie w takiej formie"

- Nikomu nie możemy zabronić, by przyjechali tu normalni ludzie, kobiety, dzieci, którzy żyli w tamtych czasach. Natomiast zapraszać mundurowych to tak, jakby zapraszać okupantów, ludzi odpowiedzialnych za Katyń, za mordy w tym kraju, za Syberię, jak również za zniszczenie Legnicy - mówił jeden z protestujących. Dodał, że choć są otwarci na dialog, to "nie w takiej formie". - Nie w formie biesiady dla okupantów. Jest to niedopuszczalne - przekonywał.

Pomnik oblany farbą

W nocy z czwartku na piątek nieznani sprawcy oblali czerwoną farbą Pomnik Polsko-Radzieckiego Braterstwa Broni. Monument ucierpiał dość mocno, bo farbą skąpano nie tylko żołnierzy, ale i kamienny podest. W czwartek pod pomnikiem odbyła się demonstracja kilkudziesięciu przeciwników organizowanych przez Teatr Modrzejewskiej obchodów z okazji 20. rocznicy wyprowadzenia wojsk radzieckich z Polski.

Pomnik stoi na Placu Słowiańskim w centrum Legnicy. Postał w 1951 r. Upamiętnia polskich i radzieckich żołnierzy, którzy brali udział w 1945 r. w wyzwoleniu miasta. Przedstawia dwóch żołnierzy - polskiego i radzieckiego, którzy ściskają sobie dłoń. Na ich rękach siedzi dziecko.

Trzy dni obchodów

Legnickie obchody 20. rocznicy wyprowadzenia wojska radzieckich z Polski rozpoczęły się w piątek od konferencji naukowej pt. "Wyjdą, nie wyjdą". W programie trzydniowej imprezy zatytułowanej "Dwadzieścia lat po" znalazły się spektakle, koncerty i dyskusje.

Dyrektor legnickiego Teatru Modrzejewskiej Jacek Głomb podkreślił, że celem projektu artystycznego przygotowanego przez teatr jest przypomnienie przełomowego wydarzenia w historii Polski i Legnicy, jakim było wyprowadzenie wojsk z kraju.

Wojska radzieckie a potem rosyjskie stacjonowały w Legnicy nieprzerwanie przez 48 powojennych lat. Tu znajdował się jeden z ważniejszych ośrodków dowództwa Paktu Warszawskiego, to stąd dowodzono m.in. inwazją na Czechosłowację w 1968 roku. W miejskich koszarach stacjonowało w różnych okresach od kilku do kilkunastu tysięcy żołnierzy sowieckiej armii. Dysponowała ona tutaj lotniskiem, stacją telewizyjną i szpitalem. Z tego też względu Legnica często była nazywana Małą Moskwą.

OBEJRZYJ relację , którą na żywo przekazał reporter TVN 24 (wypowiedzi wokalistki z legnicko-wrocławskiego zespołu Nesztojegore i organizatora „Dwadzieścia lat po” Jacka Głomba).

(Tomasz Kanik, „Awantura na rocznicę wyjścia wojsk z Legnicy. Nie dla "biesiady dla okupantów"” , TVN 24, 13.09.2013)