Dyskusja sprowokowana przez Ryszarda Zbrzyzny i protest członków chóru górniczego urażonych jednym zdaniem, które w spektaklu Krzysztofa Kopki „Orkiestra” w reżyserii  Jacka Głomba wypowiada jeden z jego bohaterów, zatacza coraz szersze kręgi. Coraz odleglejsze od samego przedstawienia i opowiedzianej w nim historii. Czy to dowód, że w Lubinie mamy do czynienia z homofobią? – pyta autor poniższego tekstu dj.

„I byłoby wszystko w porządku, gdyby nie to, że po jakimś czasie do chórzystów zaczęły dzwonić telefony, zaczepiali ich ludzie, zadawali pytania. - Panowie, co to się u was dzieje, że was tak określają? I wtedy zaczęło już być nieprzyjemnie, bo jeśli na początku można było sobie odpuścić, to już po takim czymś w środowisku zaczęliśmy być tak postrzegani i podśmiewani przez niektóre osoby i tego nie mogliśmy puścić płazem” - mówił Piotr Strzelecki dla portalu miedziowe.pl.

A chodzi tu o fragment spektaklu "Orkiestra" w reżyserii Jacka Głomba, gdy jeden z bohaterów, Zenek, prosty chłopak z podrzeszowskiej wsi dialoguje z kolegą:
HELMUT
Głos to ty, chopie, masz. Ty w chórze mógłbyś nawet...
ZENEK nie wie, jak na ten nieoczekiwany komplement zareagować: ucieszyć się z niego czy może - przywalić.
ZENEK
Początkowo nie wiedziałem, co o tym myśleć: zaśpiewać przy wódeczności i owszem, czemu nie. Ale w chórze? Pedalstwo przecież jawne. Przez ciekawość poszedłem. I zostałem. A potem - orkiestra. Jakoś... wciągnęła mnie ta muzyka... Bo wcześniej to ja co: robiłem, piłem i miasto zwiedzałem...

- (...) Ten, kto się obrusza albo śmieje z członków chóru jest właśnie takim Zenkiem z początku swojej drogi. Czysta wiocha zabita deskami. To tylko potwierdza słuszność takiego widzenia rzeczywistości przez autorów spektaklu. Potrzeba wielu lat, aby Ci ludzie przeszli jego drogę. Obawiam się jednak, że dopóki Zbrzyzny i jemu podobni będą się na ten temat wypowiadać to daleka podróż (...) - pisze jeden z komentujących.

W czasach demokracji i tolerancji, gdy w Parlamencie RP zasiadł przedstawiciel gejów a także tranwescytka, wybrani przez ludzi w demokratycznych wyborach, gdy rozmawia się o legalizacji związków partnerskich, zdarzają się przypadki homofobii, czyli antyspołecznych uprzedzeń awersyjnych względem osób homoseksualnych. Czy niektórzy mieszkańcy zagłębia są dumni ze swojej i innych homofobii? Czy gej to nie człowiek?

(dj, „Gej to nie człowiek. W Lubinie wygrywają uprzedzenia?”, www.lubin.miasta.pl, 3.11.2011)