Jacek Głomb nie zgadza się z decyzją wicemarszałka Radosława Mołonia w sprawie nieprzyznania dodatkowych pieniędzy pracownikom Teatru im. Heleny Modrzejewskiej. Wysłał w tej sprawie list protestacyjny. Pisze Monika Bożek.

Pieniądze z urzędu marszałkowskiego miały zasilić konto najgorzej opłacanych pracowników teatru. - Nie chodzi wyłącznie o pracowników obsługi technicznej, ale także o osoby na stanowiskach administracyjnych – wyjaśnia Jacek Głomb. - Z niejasnych dla nas względów nie otrzymaliśmy tych pieniędzy.


Dyrektor teatru zaznacza, że jego pracownicy nie zarabiają więcej niż inni na Dolnym Śląsku. - Napisaliśmy list do marszałka Rafała Jurkowlańca, w którym prosimy o przeprowadzenie dokładnej analizy finansowej – kontynuuje Głomb.


Cztery lata temu legnicki teatr zmienił zasady wynagradzania pracowników. Wówczas tzw. premia regulaminowa została dodana do podstawowej pensji. - Dlatego weryfikując suche liczby można mieć wrażenie, że pracownicy legnickiego zarabiają więcej niż inni, ale nikt nie wziął pod uwagę, że mają właśnie doliczoną regulaminową premię.


Teatr im. Heleny Modrzejewskiej miałby otrzymać z urzędu marszałkowskiego dodatkowe 40 tys. zł na wypłaty dla pracowników. - Ostatnia podwyżka była w 2009 roku, a już teraz walczymy o pieniądze dla pracowników na przyszłe dwa lata – dodaje dyrektor teatru.


Najniższe średnie wynagrodzenie pełnoetatowego pracownika legnickiego teatru to 1550 zł brutto miesięcznie. - Marszałek Mołoń stawia się w pozycji dyrektora teatru, wskazując do jakiej grupy zawodowej mają trafić pieniądze – mówi Jacek Głomb. - Urzędowe pieniądze powinny być rozdysponowane proporcjonalnie. To dyrektorzy poszczególnych jednostek razem z przedstawicielami związków zawodowych podejmują decyzje, kto z pracowników otrzyma pieniądze i w jakiej kwocie.


W przyszłym tygodniu Jacek Głomb ma się spotkać z przedstawicielami Wydziału Kultury UMWD. - W mojej ocenie został popełniony błąd i mam zamiar go wyjaśnić – podsumowuje dyrektor. - Legnica została ograna, jest to już dolnośląski syndrom. Jako miasto często jesteśmy pomijani w rozstrzygnięciach finansowych.


Dodatkowych pieniędzy nie otrzymały także Odra – Film i Festiwal Wratislavia Cantans.

(Monika Bożek, „Głomb walczy o pieniądze dla pracowników”, www.lca.pl, 2.11.2011)