Rozrywkowy weekend w Caffe Modjeska
- Szczegóły
Piątek 14 października. „Roxxy 2 Hot” to śmieszna w formie i przygnębiająca w treści spowiedź gwiazdeczki porno, która pragnie zostać wielką gwiazdą kina, a doświadcza wyłącznie upokorzeń. „Od rana robię wszystko, by to osiągnąć. Podkładam się producentom, potem producentkom… i po takim dniu jestem tak zmęczona, że nie mogę nóg do kupy złożyć!” – zwierza się Roxxy. Inspirowany Almodovarem pikantny monodram Pawła Palcata to udany przykład balansu między sztuką, a rozrywką. Tylko dla dorosłych!
W zabawnej i rozrywkowej formie, w atrakcyjnej oprawie scenograficznej i muzycznej (liczne cytaty ze światowych hitów) autorzy monodramu demaskują świat showbiznesu, którego celebrytami są postaci znane z tego, że… są znane, a kariery robi się przez łóżko lub szybkie numerki w toalecie. „Wiedza, kto kogo będzie bzykał, to w tym biznesie jest podstawa” – usłyszymy.
Sobota 15 października. „Śpiewać każdy może” to literacko-muzyczny kabaret zwariowany aranżacyjnie i wykonawczo, mieszający style i konwencje czyli kogel-mogel w oparach absurdu. To także niebanalny pomysł teatralnych twórców (aranżacje – Łukasz Matuszyk, kostiumy – Małgorzata Bulanda, opieka reżyserska – Jacek Głomb) na zmierzenie się z wielkimi przebojami Jonasza Kofty, z których większość wykonywana była przez największe gwiazdy polskiej piosenki i estrady. Pomysł, który polega na nadaniu nowych - czasami przewrotnie zaskakujących - sensów zawartych w słowach, a także na oryginalnej inscenizacji oraz muzycznej i aktorskiej interpretacji utworów.
Na kawiarnianej scenie usłyszymy brawurowe reinterpretacje hitów sprzed lat, takich jak: „Wakacje z blondynką”, „Kwiat jednej nocy”, „Do łezki łezka”, „Pamiętajcie o ogrodach”, „Jej portret” czy tytułowy „Śpiewać każdy może”. Usłyszymy też słynną „Radość o poranku” („Jak dobrze wstać skoro świt...”), którą przez wiele lat Polskie Radio budziło słuchaczy o piątej rano. Kofta, który podobno nigdy nie wstawał przed jedenastą, publicznie przepraszał później za ten, niezamierzony przez niego, ponury żart.
Nowym aranżacjom i aktorskim interpretacjom tych przebojów towarzyszyć będą kultowo absurdalne „Dialogi na cztery nogi” w wykonaniu Bogdana Grzeszczaka i Pawła Wolaka.
„Ludzie na ogół bredzą nieświadomie, my postanowiliśmy bredzić świadomie i w ten sposób powstały „Dialogi…”. Po prostu, chcieliśmy zrobić sztukę z dialogów, a jej mottem miały być słowa: „Rozmowa nie muchołapka, nie musi się kleić”. Nasze rozmowy były spontaniczne i bawiliśmy się przy nich świetnie, mam nadzieję, że nie lepiej, niż słuchacze" – tak „trójkowe”, radiowe dialogi z Jonaszem Koftą wspominał drugi z ich niezapomnianych współtwórców, Stefan Friedmann.
Grzegorz Żurawiński