W związku z licznymi  pytaniami, czy w razie ewentualnego objęcia mandatu senatorskiego zrezygnuję z kierowania Teatrem Modrzejewskiej w Legnicy deklaruję zdecydowanie: nie zamierzam być zawodowym senatorem, nie zostawię Teatru Modrzejewskiej. Teatr to moje życie, mój świat i nie wyobrażam sobie innego.

Do Senatu  startuję jednak nie jako artysta, ale społecznik, który teatru używa jako jedynego dostępnego mu dotychczas sposobu naprawiania świata.  Grając w legnickich ruinach na Zakaczawiu, Fabrycznej, Nowym Świecie czy w miejscach społecznie trudnych,  jak na betonowych Piekarach, robiliśmy to nie dla kaprysu i kolorytu. Graliśmy i będziemy grać w takich przestrzeniach, by głośno i wyraźnie upominać się te zapomniane i zdegradowane miejsca, by dać szansę na lepsze życie mieszkańcom tych zaklętych rewirów wstydu każdej kolejnej władzy. Senatorski mandat może być skutecznym narzędziem w tej społecznej misji.

Jacek Głomb