Sentymentalna „Historia Nowego Świata”
- Szczegóły
Będzie to opowieść, która ściśle powiązana jest z historią budynku przy dzisiejszej ulicy Nowy Świat 19, którego gospodarzami byli – podobnie jak uczestnicy warsztatów i wykonawcy spektaklu - Niemcy, Żydzi i Polacy. Na przedstawienie złożą się cztery etiudy sceniczne rozgrywające się w czterech różnych okresach historycznych: w przedwojennej, niemieckiej restauracji z dansingiem, powojennym żydowskim teatrze, byłym wojewódzkim domu kultury epoki ustrojowego przełomu i współcześnie oraz w trakcie…tworzenia spektaklu, który zostanie pokazany publiczności.
Dziennikarze obejrzeli dwa fragmenty spektaklu. Pierwszy, tak jak piosenka Marleny Dietrich i słynny song Kurta Weilla z „Opery za trzy grosze” („Mackie Messer”), nawiązywał do niemieckiej historii budynku. Kończy go wymowna i bardzo smutna scena wyjścia mężczyzn wprost z tanecznej zabawy na wojnę, z której już do tego miejsca nie wrócą.
Druga ze scen zademonstrowanych żurnalistom (i trzecia z etiud tworzących czteroczęściowe przedstawienie) rozgrywała się we wnętrzach domu kultury epoki przełomu lat 80/90 ubiegłego wieku. Tym razem kończyć się będzie ustrój, który przez dziesięciolecia kształtował życie powojennych, już polskich, gospodarzy budynku. Znaleźliśmy się w miejscu, które stało się znane dzięki takim wydarzeniom jak Legnica Cantat czy Satyrykon. Obejrzeliśmy satyryczny obrazek z czasów wielkiej zmiany, w których stare symbolizowała biurokratyczna mitręga, a nowe… komputer i pomarańcze (będą też fragmenty komunistycznych przemówień towarzyszących walce bokserskiej; kogo z kim i dlaczego - zobaczą już widzowie wieczornego spektaklu).
Pomiędzy tymi scenami będzie i ta związana z żydowskimi dziejami okolic Nowego Światu (który wówczas, a były to lata 50. i 60. ubiegłego stulecia, nosił charakterystyczną dla epoki nazwę ulicy Juliana Leńskiego) i z działającym w budynku Teatrze im. Gerszona Dua. Także ten fragment historii naznaczony zostanie motywem odejścia. Obejrzymy żydowskich artystów w trakcie prób aktorskich do „Dybuka”. Zakończy je jednak nie premiera, a masowy eksodus z „biletem w jedną stronę”, pokłosie antyżydowskiej polskiej hańby 1968 roku.
Spektakl zakończy etiuda, w której wykonawcy wcielą się w samych siebie – międzynarodowe grono uczestników teatralnych warsztatów przygotowujących „Historię Nowego Świata”. – Bo teraz to właśnie my, tu i teraz tworzymy nową historię tego miejsca – zauważa Daniel Jacewicz, reżyser widowiska, twórca działającego od 15 lat w Goleniowie Teatru Brama.
Scenariusz przedstawienia do własne i wspólne dzieło uczestników warsztatów, którzy do Legnicy przyjechali z gotowymi opowieściami zasłyszanymi od rodzin lub wyszperanymi od osób, które przed laty opuściły miasto. – To grupa, w której wszyscy Niemcy (5) i Żydzi (4) mają jakieś polskie korzenie, nawet jeśli dziś nie mówią już w naszym języku. Oczywiście najliczniejszą grupę, bo dziesięcioosobową, stanowią legniczanie – zauważa koordynatorka Ośrodka Nowy Świat Magda Pietrewicz.
W tym barwnym i wielonarodowym towarzystwie jest też pochodząca z Chicago, ale mieszkająca już od ponad roku w Goleniowie i współpracująca z Teatrem Brama, Jennifer Crissey.
Grzegorz Żurawiński