Jeszcze tylko trzy przedstawienia „Mamatango” na Scenie na Piekarach i koniec. Publiczność na kolejne przedstawienia teatralne będzie musiała poczekać do września. Na finał sezonu wybrano spektakl nietypowy na legnickim afiszu – afabularny, dokumentalny i bardzo kobiecy. Może także dlatego naładowany silnymi emocjami. Ostatnie przedstawienie w piątek 18 czerwca o godz. 19.00.

¬ródła zespołowo zrealizowanego spektaklu tkwią w kilkudziesięciu rozmowach o kobietach, które legnickie aktorki nagrały w grudniu ubiegłego roku w jednej z galerii handlowych i przeniosły na scenę. W efekcie w przedstawieniu – jak w życiu – odnajdziemy elementy banalnej codzienności, komedii i tragedii. Nieprzypadkowo rzecz dzieje się w umownej miejskiej przestrzeni, gdzieś na skrzyżowaniu ulic Radosnej i Cmentarnej.

Kluczowym zabiegiem inscenizacyjnym jest w nim wpisanie ludzkich opowieści w rytm chaosu, jakim jest nieustanny bieg przez życie, w którym wykonujemy miliony potrzebnych i niepotrzebnych ruchów, celowych i przypadkowych działań, wypowiadamy nadmiar słów. Podkreśla to dokumentalna chropowatość języka i symultaniczność opowiadanych historii. Podobną rolę potęgowania wrażenia chaosu życia spełniają taneczne przerywniki (parkour). Aktorki poruszają się w nich szaleńczo po scenie i jej ścianach, mijając i zderzając niczym kwiatowe pyłki na powierzchni wody - modelowo prezentując fizyczność świata opisywaną ruchami Browna.

Przedstawienie jest także okazją do aktorskich popisów jego bohaterek, zarówno indywidualnych, jak i zespołowych. Finałowe tango w tumanach kurzu w wykonaniu wszystkich aktorek jest tu jak marsz przez życie, z którego kolejno wypadamy. Coś jednak z nas zostaje. Być może jest to tylko opowieść o naszym życiu…


Widzieli, ocenili:


„To jasny spektakl, trochę śmieszny, trochę gorzki, a nawet dramatyczny, trochę karykaturalny i socjologiczny. Dobrze się go ogląda, choć nie ma on żadnej czytelnej fabuły - każda opowieść ma osobne życie, łączy je tylko punkt wyjścia. Spektakl przypomina dziennikarski reportaż, w poincie którego widz sam sobie musi odpowiedzieć na parę pytań albo przynajmniej skonfrontować odpowiedzi bohaterek z własnymi wyobrażeniami. Posłuchajcie tych bab. Mają siłę”.
Krzysztof Kucharski, Polska Gazeta Wrocławska

„Publiczność na Piekarach rozmieszczono jak na stadionowych trybunach, po obu stronach sceny, która staje się rodzajem boiska, ulicą, przystankiem tramwajowym, poczekalnią, mieszkaniem i kawiarnianym stolikiem, przy którym wysłuchujemy zwierzeń bohaterek. To tu wpadają na siebie, odbijają się od ścian, tu wymieniają pospieszne uściski. Tutaj też zamierają na chwilę, kiedy kolejna z nich zaczynają snuć swoją opowieść, stając twarzą w twarz z publicznością. Wysłuchujemy historii o spełnieniu i jego braku, o miłości, rozstaniach, śmierci, marzeniach, oczekiwaniach wobec życia i tego, co może po nim nastąpić”.
Magda Piekarska, Gazeta Wyborcza Wrocław

„Niezapomniane wrażenie robi znakomicie zaaranżowana piosenka Motorniuk o aborcji z akompaniamentem m. in. koszyka na zakupy, kamieni, metalowego stolika i piłki siatkowej. Najlepszą jednak sceną „Mamatango" jest chwila, gdy wszystkie kobiety ubierają buty na wysokich obcasach i ruszają do tańca. W tle rozbrzmiewa tango, a pod stopy rozrzucają sobie drobne kamienie. Nad ich ruchami pracowały Francuzka Murielee Elizéon i Hiszpanka Inés Hernández. To piękna metafora kobiecości”.
Piotr Bogdański, Nowe Wiadomości Wałbrzyskie


Teatr Modrzejewskiej w Legnicy
Scena na Piekarach

MAMATANGO

scenariusz i reżyseria: ZESPÓŁ
aranżacja przestrzeni i kostiumy: Esther Dandani
ruch sceniczny: Murielee Elizéon, Inés Hernández
premiera: 14 lutego 2010

występują: Magda Biegańska, Ewa Galusińska, Joanna Gonschorek, Katarzyna Kaźmierczak, Zuza Motorniuk, Anita Poddębniak, Magda Skiba, Małgorzata Urbańska.

spektakl w piątek 18 czerwca o godz. 19.00
oraz przedpołudniowo w środę i czwartek (16 i 17 czerwca) o godz. 11.00
bilet: 25 zł (ulgowy 15 zł)