Zanim legnicka publiczność teatralna zobaczy jesienią tego roku sceniczną i familijną wersję baśni zrealizowanej na podstawie powieści Michaela Endego już w najbliższą niedzielę (6 czerwca, godz. 9.05) będzie miała okazję obejrzeć jedną z filmowych wersji przygód jej bohatera. Pierwszy z czterech odcinków kanadyjsko-niemieckiego serialu fantasy pokaże TV4.

Cztery blisko dwugodzinne odcinki, które telewizja zapowiada jako „Niekończącą się opowieść” niewiele jednak mają wspólnego ani z powieścią Wendego, ani ze słynnym amerykańsko-niemieckim filmem w reżyserii Wolfganga Petersena z 1984 roku. W pewnym sensie prasowe zapowiedzi, a zwłaszcza tytuł, są w tym przypadku nadużyciem wykorzystującym sukces pierwszej ekranizacji tej opowieści.

Zobaczymy, wyreżyserowaną przez duet Adam Weissman - Giles Walker, kanadyjsko-niemiecką ekranizację, która znana jest w Polsce pod tytułem „W krainie Niekończącej się opowieści” (w oryginale „Tales from the Neverending Story”). I chociaż główni bohaterowie tego filmu są ci sami, podobny jest też punkt wyjścia i główny wątek fabuły, to jednak całość odbiega od  powieściowego oryginału jeszcze bardziej niż film Petersena i wytwórni Warner Brothers. Czteroodcinkowa opowieść zrealizowana w 2001 roku dla telewizji HBO nie ma bowiem ani uroku powieści, ani realizacyjnej sprawności kinowego pierwowzoru. W zamian na ekranie pojawi się wiele drugoplanowych postaci, które dopisano do scenariusza.

Zawiedzie się także widz, który pamięta efekty specjalne i muzykę z kinowej „Neverending Story”. Na czteroodcinkowy serial składają się: 1. „Początek” („The Beginning”); 2. „Upominek” („The Gift”); 3. „Deus Ex Machina” („Deus Ex Machina”); „Zmartwychwstanie” (”Resurrection”). Informuję zatem, ale raczej odradzam, niż polecam.

Więcej o tej opowieści, a także o legnickich planach teatralnych z nią związanych (a nadchodzącym tygodniu zaczynają się próby do przedstawienia), znajdziesz TUTAJ.

(żuraw)