Zabrzański Festiwal Dramaturgii Współczesnej „Rzeczywistość przedstawiona“ to sprawdzian dla dramaturgów. Osądowi publiczności i jury poddawane są sztuki współczesne, powstałe po 1989 roku. Wśród ośmiu przedstawień w konkursie zobaczymy autorską sztukę Pawła Kamzy inspirowaną prozą Janusza Andermana, tegoroczną realizację legnickiego Teatru Modrzejewskiej. Spektakl 23 października.

„Gdy festiwal powstawał, wielu obserwatorów wątpiło, czy tych sztuk będzie tak wiele (i tak interesujących), by starczyło ich na kilka przynajmniej festiwalowych edycji. Tymczasem 17 października „Rzeczywistość przedstawiona“ startuje na scenie Teatru Nowego w Zabrzu już po raz dziewiąty!

Teatry poszukują sztuk o współczesności. Świat pędzi z taką prędkością, że nie zawsze da się o nim opowiedzieć poprzez interpretację klasycznych tekstów. Z drugiej strony literaci długo obawiali się podejmowania tematów dnia dzisiejszego z uczciwej obawy, że brak dystansu do wydarzeń grozi dosłownością. Zdaje się, że dziś dysproporcja pomiędzy aktualnością a uogólnieniem zaczyna się jednak wyraźnie zmniejszać“ – pisze w przedfestiwalowej zapowiedzi Henryka Wach-Malicka (Polska Dziennik Zachodni).

- Co roku do udziału w imprezie zapraszane są najwybitniejsze polskie inscenizacje teatralne, które prezentowane są na scenie Teatru Nowego, jak również w obiektach postindustrialnych, charakterystycznych dla Śląska - mówi Beata Dąbrowiecka, sekretarz festiwalu. Tym razem festiwal zagości m.in. w kopalnianej łaźni łańcuszkowej i fabrycznej hali.

"Rzeczywistość przedstawioną" zainauguruje głośna sztuka Doroty Masłowskiej w reżyserii Grzegorza Jarzyny "Między nami dobrze jest", wystawiona przez TR w Warszawie, a napisana na zamówienie berlińskiej Schaubühne i tam mająca swą prapremierę. "Szajbę" Małgorzaty Sikorskiej-Miszczuk, groteskową political fiction o IV RP zobaczymy w reżyserii Jana Klaty w wykonaniu Teatru Polskiego z Wrocławia. Portret ludzi w podróży, czyli "Fotografie" Janusza Andermana w reżyserii Pawła Kamzy przywiezie do Zabrza Teatr im. Modrzejewskiej z Legnicy.

Nie zabraknie dramaturgii rosyjskiej. "Dzień Walentego" Iwana Wyrypajewa, tragikomiczną historię dwóch kobiet z mężczyzną w tle zaprezentuje Teatr im. Osterwy z Gorzowa Wielkopolskiego, a "Procę" Nikołaja Kolady, w której Rosja jest zredukowana do ciasnego pokoju na prowincji, pokaże Scena Prezentacje z Warszawy.

Teatr Konsekwentny z Warszawy przypomni "Zbombardowanych" Sarah Kane w reżyserii Marka Kality. Obrazu dramaturgii europejskiej dopełnią dwie sztuki niemieckojęzyczne. Diagnozujących kryzys rodziny "Rowerzystów" Austriaka Volkera Schmidta w reżyserii Anny Augustynowicz pokażą artyści Teatru im. Jaracza w Łodzi i Teatru Współczesnego ze Szczecina. Nadmierny kult ciała i granice manipulacji są tematem "Brzydala" Mariusa von Mayenburga w reżyserii Rafała Matusza. Wystawia go Teatr Nowy w Zabrzu, gospodarz festiwalu.

Najlepszy dramatopisarz otrzyma nagrodę im. Stanisława Bieniasza - pochodzącego z Zabrza a zmarłego w 2001 roku polskiego dramaturga. Publiczność w plebiscycie nagrodzi najlepszy spektakl. Jak co roku konkursowi towarzyszyć będą dyskusje widzów z twórcami przedstawień, warsztaty dramatopisarskie - tym razem z Arturem Pałygą, wystawy plastyczne, konkursy literackie, przeglądy spektakli Teatru Telewizji.

Festiwal zakończy 25 października recital Joanny Trzepiecińskiej "Piosenki Starszych Panów" - anonsuje Danuta Lubina-Cipińska („Festiwal jak lustro", Rzeczpospolita)


FOTOGRAFIE

Pięć gwiazdek Przekroju, wyróżnienie na 4. Festiwalu Sztuk Współczesnych R@PORT w Gdyni, kwalifikacja do finału XV edycji Ogólnopolskiego Konkursu na Wystawienie Polskiej Sztuki Współczesnej, a do tego bardzo dobre recenzje. 

„Kamza z Andermanem  to skuteczny duet kolejowy. Wszyscy główkują, ale tylko nieliczni potrafią zrobić z kolejowej metafory dzieło sztuki. Choćby Kamza”. Właśnie tak o tym spektaklu legnickiego teatru pisał w Przekroju Łukasz Drewniak i przyznał mu pięć gwiazdek w sześciostopniowej skali.

Nie mniej entuzjastycznie pisał w Dzienniku Leszek Pułka. „Na początku bohaterki legnickich ”Fotografii” - pociągowych scenek Kamzy i Andermana - ruszały się jak lokomotywa w wierszu Tuwima - ospale. Olśniły dopiero wtedy, gdy zagarniając wyimaginowany przedział i bufet, stacyjkę i cmentarz, wtargnęły w samo życie. Te baby są z uroczej bajki”.

Podobnie jak pisarz w swoich „Fotografiach”  Kamza ułożył opowieść z sytuacji banalnie powszednich, mało dramatycznych, zwyczajnych, czasami absurdalnych. Ale jednak własną. Tragikomiczną.

Bohaterki legnickiej opowieści scenicznej ruszają w podróż pociągiem. To jedna z tych wyjątkowych sytuacji życiowych, w której obce sobie osoby zaczynają ze sobą rozmawiać. Czasami mówią prawdę, czasami zmyślają, by ją ukryć, albo przynajmniej lepiej wypaść w cudzych oczach.

Konduktorkę porzucił kochanek, dziennikarkę wylali z roboty, plastyczka marzy o lepszym życiu w Paryżu, nawiedzona jasnowidzka za wszelką cenę szuka kandydata na męża. Do tego bokserka z woli ojca, co pewnie myślał o synu, asystentka wojewody z nieślubnym dzieckiem i po dwóch aborcjach, wagonowa bufetowa i córka zmarłego wojewody z minionej epoki. Galeria postaci banalnie zwyczajnych, ale obciążonych przeszłością. Takich, co jeśli marzą, to jednocześnie wstydzą się swoich marzeń.

Spektakl grany jest brawurowo, zarówno przez aktorki, jak i aktorów. Trudno kogoś wyróżnić. Nawet męskie postaci przedstawienia (w założeniu epizodyczne) wnoszą do przedstawienia potężną dozę dynamiki i humoru. Nic dziwnego, że premierowa publiczność reagowała bardzo żywo: chichocząc, głośno się śmiejąc, a nawet bijąc brawa w trakcie przedstawienia (to rzadkie).

Całość jest świetnie skomponowana i bardzo dynamiczna. Tylko czasami śmiech zamiera nam głupkowato na ustach, gdy gwałtowny zwrot akcji i nastroju czyni sytuację mało śmieszną, bo tragiczną. Gdy ludzka komedia zamienia się w dramat.

„Cztery wózki wystarczają Kamzie do pokazania niemalże wszystkiego - są podróżnymi walizkami, ławkami w poczekalni, elementami przedziału, deskorolkami, sankami, a nawet grobem ojca jednej z bohaterek. Cały spektakl składa się z perfekcyjnie połączonych, zrytmizowanych etiud z wykorzystaniem tych właśnie przedmiotów. Jak w dobrze zsynchronizowanym układzie choreograficznym nie ma tu miejsca na chaos czy przypadek” – pisała Katarzyna Knychalska z Nowej Siły Krytycznej.


Teatr Modrzejewskiej w Legnicy
Scena na Piekarach
FOTOGRAFIE
według Janusza Andermana

adaptacja i reżyseria: Paweł Kamza
scenografia: Izabela Kolka
ruch sceniczny: Anna Piotrowska
muzyka: Paweł Moszumański
premiera: 29 marca 2009 r.

Obsada: „bufetowa”, córka wojewody – Zuza Motorniuk; kuracjuszka, jasnowidz – Małgorzata Urbańska; konduktorka bez Mietka – Magda Biegańska; asystentka wojewody, z synem na telefonie  - Ewa Galusińska , paryżanka z Kielc, malarka – Gabriela Fabian, bokserka, poetka mimo woli  – Katarzyna Dworak; reporterka radiowa, zredukowana – Justyna Pawlicka; śpiewak z Łomży 1 /Tubylec/ Prokurator 2 / Głaz, pracownik zakładu pogrzebowego – Łukasz Węgrzynowski; śpiewak z Łomży 2 /Poseł/ Prokurator 1/ Kwiatek, pracownik zakładu pogrzebowego – Dariusz Majchrzak.

UWAGA: zanim przedstawienie pokazane zostanie festiwalowej publiczności w Zabrzu będzie (jedyna w październiku!) okazja, by obejrzeć go w miejscu, w którym powstało. Spektakl w środę 21 października o godz. 11.00 w pawilonie przy ul. Izerskiej (Scena na Piekarach). Bilety: 25 zł (ulgowy 15).