Ogłoszona w środę przez rząd "tarcza antykryzysowa" ma też pomóc artystom i ludziom kultury, spośród których wielu straciło przez epidemię koronawirusa jakiekolwiek źródło utrzymania. Co zapowiada minister kultury Piotr Gliński? Pisze Witold Mrozek.


Resort Glińskiego ma uruchomić "dodatkowy program rekompensujący straty dla kultury w związku z epidemią po jej zakończeniu (uruchomiony po rozluźnieniu rygorów stanu zagrożenia epidemicznego)". Czy oznacza to, że np. rekompensaty dostaną teatry czy organizatorzy koncertów, którzy poniosą wielkie straty w związku z odwołaniem imprez i koniecznością zwrotów biletów? I czy pieniądze te zobaczą nie tylko organizatorzy wydarzeń, ale też artyści, którzy często nie mają etatów i wynagrodzenie za odwołany występ miało być ich jedynym bądź głównym wynagrodzeniem?

Sytuacja pracowników bez etatów budzi w kulturze szczególne emocje. W komunikacie ministra nie ma osobno mowy o pracownikach na umowach śmieciowych czy kontraktach. Ale jak dowiedziała się "Wyborcza", Ministerstwo Kultury rozesłało w tym tygodniu ankiety do instytucji kultury, by ustalić, ile osób pracuje w nich na umowach cywilnoprawnych. Co ważne, dostały je również instytucje niepodlegające ministerstwu, czyli np. samorządowe teatry. Oznacza to, że resort rozważa tu jakąś pomoc. Ale konkretów na razie brak.

Gliński zapowiada natomiast "zwiększenie zakresu pomocy socjalnej (zapomóg) dla ludzi kultury". Chodzi tu o pochodzący z państwowych wpływów z hazardu Fundusz Promocji Kultury, którego część pozostaje w dyspozycji ministra właśnie na pomoc społeczną dla artystów. Na razie nie wiadomo, o jakie kwoty chodzi.

Premiery w internecie, pieniądze na twórczość w sieci

Minister chce też wyjść naprzeciw artystom, którzy w ostatnich dniach starają się spektakle czy koncerty przenosić ze sceny do sieci. Resort chce stworzyć nowy program dotacyjny "Twórczość w internecie" przeznaczony na cyfrową prezentację działań artystycznych. Funkcjonujący już wcześniej program "Kultura cyfrowa" przeznaczony jest przede wszystkim na digitalizację zabytków i archiwów - jak pisaliśmy niedawno, 27 proc. pieniędzy z jego ostatniej edycji otrzymały organizacje katolickie.

Filmowcom mają pomóc też zmiany prawne. Definicja filmu według ustawy o kinematografii z 2005 r. zawiera bowiem sformułowanie "przeznaczony do wyświetlania w kinie jako pierwszym polu eksploatacji". Jeśli na wniosek ministra Sejm znowelizuje tę ustawę, tym "pierwszym polem" będzie mógł być też internet, a powstające właśnie filmy nie będą musiały z premierami czekać na ponowne otwarcie kin.

Producenci i dystrybutorzy będą też mogli szybciej próbować choć częściowo powetować sobie straty związane z powolnym powrotem kinowej publiczności przez sprzedaż filmu online. Wydłużone mają być też terminy realizacji produkcji filmowych, które dofinansowane są z pieniędzy publicznych. Przerwane zdjęcia i tak generują w filmie wielkie straty.

Epidemia stawia branżę kinową w obliczu nietypowych wyzwań. Przykładem może być głośny film twórców "Bożego Ciała" - "Sala samobójców. Hejter", który zdążył po kinowej premierze 6 marca być wyświetlany przez sześć dni, po czym kina zamknięto. Dlatego w rekordowo szybkim czasie - bo już 18 marca - dystrybutor wprowadził go na platformy VOD.

Resort Glińskiego zapowiedział też "elastyczne podejście do realizacji i rozliczania zadań w Programach Ministra". Wynika z tego, że organizacje pozarządowe i instytucje samorządowe, które otrzymały dotacje na ten rok, a przez pandemię nie mogą np. wywiązać się z zadeklarowanej liczby organizowanych wydarzeń, zapewne nie poniosą tego administracyjnych konsekwencji. Ale jak konkretnie ma zmienić się sposób rozliczania zadań - tego na razie nie wiadomo.

Ludzie kultury apelują

Od pierwszych komunikatów o zamykaniu miejsc kultury środowiska artystyczne apelują o pomoc. Związek Zawodowy Aktorów Polskich już przed tygodniem zaapelował do teatrów o finansowe wsparcie aktorów, którzy utracą zarobki (zazwyczaj są wynagradzani od zagranego spektaklu). ZZAP zwrócił się też do organów prowadzących teatry - przede wszystkim samorządów - o zwiększenie finansowania, by teatry miały z czego takie świadczenia zapłacić.

Teraz wspólny apel do premiera o pomoc dla artystów wystosowały Stowarzyszenie Artystów Wykonawców SAWP, Związek Artystów Wykonawców STOART, Stowarzyszenie Autorów ZAiKS oraz Związek Producentów Audio Video.

Oprócz wsparcia finansowego proponują rządowi rozważenia czasowego odstąpienia od egzekucji podatku dochodowego od tantiem dla autorów, a także apel do rozgłośni publicznych o jak najczęstszą emisję polskiej muzyki, literatury, dramaturgii, filmów "celem choć minimalnego wyrównania strat wynikłych z odwołania koncertów i wydarzeń kulturalnych". Chodzi o to, by opłaty za prawa autorskie wypłacane z pieniędzy TVP czy Polskiego Radia trafiały do polskich twórców.

- Ministerstwo Kultury powinno stworzyć specjalny fundusz, z którego wypłaci zapomogi artystom i pokryje koszty ubezpieczenia. I pomóc instytucjom też w okresie przejściowym po kwarantannie, kiedy trzeba będzie odbudować frekwencję - mówił tydzień temu "Wyborczej" dr Mikołaj Iwański, ekonomista ze związku Inicjatywa Pracownicza, który również zaapelował o wsparcie do ministra.

Zapytaliśmy Ministerstwo Kultury o konkretne kwoty, które mają przeznaczone być na wsparcie kultury w epidemicznym kryzysie. Czekamy na odpowiedź.

(Witold Mrozek, "Artyści i ludzie kultury w dramatycznej sytuacji. Jaką pomoc planuje Gliński?", https://wyborcza.pl, 19.03.2020)