Drukuj

Jasne, że tytuł tego wpisu odnosi się wprost do słynnego, autotematycznego filmu Federico Felliniego. Związki współtwórcy Teatru Ósmego Dnia Lecha Raczaka z Włochami, gdzie mieszkał  i tworzył, są jednak znane i opisane. W krajowej świadomości teatralnej mniej rozpoznany jest fakt, że od 2003 roku to Legnica i jej teatr były drugim artystycznym domem zmarłego twórcy. Właśnie tu zrealizował swoje osiem i pół spektakli.  O czym przypomniano na poniedziałkowych (27 stycznia) wypominkach w legnickiej Art Cafe Modjeska.


„Osiem dalekich wypraw – opowieść o Lechu Raczaku” tak nazwano legnicki wieczór wspomnień o artyście, który zmarł nagle w Poznaniu 17 stycznia. Zorganizowano go nieprzypadkowo w dniu, w którym wraz z przyjaciółmi mógłby świętować swoje 74 urodziny.

„Przez Legnicę dałem się wciągnąć w teatr dramatyczny. Stąd na koniec przydarzył mi się „Makbet” (premiera w 2017 roku - @KT), by wreszcie zmierzyć się z Szekspirem” -  mówił Lech Raczak w nagranej i odtworzonej na ekranie rozmowie z legnickim aktorem Pawłem Wolakiem, dodając, że w swoich dalszych planach miał jednak powrót do teatru autorskiego. Co nie dziwiło, bo spośród ponad 70 realizacji Lecha Raczaka zdecydowana większość miała właśnie taki charakter, wywodząc się wprost z teatralnej alternatywy i teatru autorskiego.

Kawiarniany legnicki wieczór wspomnień w scenografii nawiązywał zarówno do efektownej bramy z „Makbeta”, jak i do „Placu Wolności” (metalowy koń, który efektownie płonął w spektaklu).  Był też wątek osobisty, czyli dziesiątki rozrzuconych cienkich chesterfieldów light, który artysta namiętnie palił. Zaczęło się jednak od archiwalnych nagrań.  W tym od ilustrowanej równie archiwalnymi fotografiami zarejestrowanej rozmowy Jacka Głomba z Lechem Raczakiem, która przybliżyła wielkopolskie i wiejskie korzenie artysty. Z filmowego nagrania odtworzono także jego okolicznościową mowę na jubileuszu 40-lecia legnickiego teatru z listopada 2017 roku.

Reszta wieczoru skonstruowana była chronologicznie i nawiązywała do kolejnych sztuk, które Lech Raczak wyreżyserował na legnickich scenach (większość poza główną siedzibą teatru). Od „Zony” w 2003 roku po „Makbeta” z roku 2017 i konsultację reżyserską do autorskiego monodramu „Maraton/Tren” Pawła Palcata z tego samego roku (to właśnie owo „pół” w tytule tekstu i w legnickim reżyserskim dorobku artysty).

Tak zaczęły się moderowane przez Jacka Głomba wspomnienia i anegdoty związane z postacią wieczoru, które były każdorazowo Ilustrowane zdjęciami i muzyką z wyreżyserowanych w Legnicy spektakli Lecha Raczaka. Wspominali i opowiadali (niektórzy wielokrotnie): Paweł Wolak, Tadeusz Ratuszniak, Ewa Galusińska, Piotr Tetlak, Bohdan Cieślak, Bogdan Grzeszczak, Paweł Palcat, Anita Poddębniak, Rafał Cieluch, Zbigniew Waleryś, Magda Biegańska, Robert Gulaczyk, Katarzyna Dworak, Bartosz Bulanda, Robert Urbański, Marcin Kęszycki.

Finałowym akcentem ponad dwugodzinnego spotkania była projekcja fragmentu przedstawienia poznańskiej Fundacji Orbis Tertius „Podróże przez sny. I powroty”, w którym - w styczniu 2019 roku i po raz pierwszy na legnickiej scenie - główną rolę odegrał jego twórca, któremu towarzyszyło muzyczne trio Targanescu.  Lech Raczak jako reżyser i autor w jednej osobie opowiadał w nim swoje sny, które były pretekstem do ironicznego przywołania własnej biografii, refleksji nad niezależnością w kulturze współczesnej oraz rozważań o teatrze alternatywnym.

Lech Raczak (1946-2020) był wyjątkowo ważnym artystą dla legnickiej sceny teatralnej. Spod jego reżyserskiej ręki wyszły: „Zona” (2003) według „Stalkera” Andrieja Tarkowskiego wystawiona w zrujnowanej przestrzeni Sceny na Nowym Świecie,  widowiskowy „Plac Wolności” (2005) grany na Scenie na Ściegiennego (zarejestrowany przez Polskie Wydawnictwo Audiowizualne, emitowany w TVP Kultura),  transowe „Dziady” (2007) wystawione na Scenie na Piekarach, szyderczy „Marat-Sade” Petera Weissa  (2008), wstrząsający „Czas terroru” (2010) według Żeromskiego na Scenie na Kartuskiej, barwna „Madonna, Księżyc i pies” (2013) według powieści Rolfa Bauerdicka, sentymentalny i rozśpiewany „Skarb wdowy Schadenfreude”  grany w plenerze (2016) oraz  pierwszy i - jak się okazało - ostatni, w jego reżyserskiej biografii Szekspir, czyli „Makbet” (2017) wystawiony na Scenie Gadzickiego.

Artysta był z legnickim teatrem przy obu edycjach Międzynarodowego Festiwalu Teatralnego „Miasto” każdorazowo swoimi widowiskami uświetniając prolog wydarzenia. Tak było z wędrującą plenerowo z Rynku do Parku Miejskiego i nad Kozi Staw  „Wyprawą” (2007), jak i z zaprezentowaną w przestrzeni byłej Fabryki Fortepianów i Pianin  dwuczęściową akcją, na którą składały się widowiska: "Rabin Maharal i Golem" oraz „Sonata legnicka” (2009) w realizacji poznańskiej grupy Asocjacja 2006.

Lech Raczak przywoził też do Legnicy swoje spektakle zrealizowane w ramach poznańskiej Fundacji Orbis Tertius: wstrząsający „Spisek smoleński” (2014), żartobliwie ewangeliczne „Misterium buffo” noblisty Daria Fo (2016) oraz bardzo intymne i z autorskim udziałem na scenie, muzyczne „Podróże przez sny. I powroty” (2019). Artysta udzielił też reżyserskich konsultacji przy realizacji autorskiego monodramu Pawła Palcata "Maraton/Tren" (2017).

Grzegorz Żurawiński