Drukuj

To już dzisiejszej nocy, a precyzyjniej pięć minut po północy, gdy zacznie się piątek 24 stycznia. Zmarłego 17 stycznia artystę w nocnej audycji Barbary Marcinik w radiowej Trójce wspominać będą współpracownicy i przyjaciele, w tym Jacek Głomb i Małgorzata Bulanda z legnickiego teatru. Kilkanaście godzin później na poznańskim cmentarzu odbędzie się ostatnie pożegnanie artysty.


"Spoglądając z granicy cienia w mrok". Tymi słowami kończył swój felieton (teatralny.pl) Lech Raczak, żegnając twórcę Akademii Ruchu Wojciecha Krukowskiego 18 stycznia 2014 roku. Akapit zamykający ten tekst zaczynał się od słów: "W sobotę 18 stycznia dopadł mnie SMS z wiadomością o…". W sześć lat później niejeden podobnie formułowany SMS prawdopodobnie krążył wśród zaskoczonych nagłym odejściem Lecha Raczaka jego przyjaciół.

Lech Raczak odszedł 17 stycznia 2020. Był piątkowy późny wieczór. Wiadomość tę opublikował e-teatr w sobotę 18 stycznia.

Ostatnie zdanie przywołanego felietonu w pełni brzmiało tak: "Musiałem więc wyrwać z siebie ten tekst, choć wolałbym pomilczeć, spoglądając z granicy cienia w mrok". I, choć jego autor pisał go w innych okolicznościach, to pozwoliłam go sobie zacytować, lepiej nie potrafiłabym oddać tego, co trzeba by napisać w niecały tydzień po…

Okoliczności są inne, ale są i pewne "zbiegi okoliczności". Pożegnanie Lecha Raczaka na poznańskim cmentarzu zaplanowano na 24 stycznia. 27 stycznia obchodziłby 74 urodziny.

Nasze z kolei pożegnanie mogło odbyć się tylko w Trójce pod Księżycem, gdyż  w tej audycji mamy czas na wspomnienia i refleksje: aż dwie godziny i tylko dwie godziny. Najbliższe wydanie audycji przypadło na … 24 stycznia.

Od tygodnia próbujemy przypomnieć sobie różne fakty z życia reżysera, aktora, wykładowcy, człowieka zaangażowanego w sprawy tego świata, zdystansowanego zarazem. Nie łatwo jednak ogarnąć 56 lat jego teatralnej aktywności, jeżeli za jej początek przyjąć rok współzałożenia przez niego Studenckiego Teatru Poezji Ósmego Dnia. Kolejne jej etapy znaczyły: powstanie profesjonalnego zespołu Ósemek, emigracja do Włoch, wędrówki ze spektaklami, powrót do Polski, rozstanie z zespołem, współtworzenie Festiwalu Malta, rozstanie z Maltą, tworzenie własnych spektakli, związanie się z Teatrem im. H. Modrzejewskiej w Legnicy.

Mówi się, że odejście Lecha Raczaka kończy pewną epokę w polskim teatrze. Klamry, domykające teatralny XX wiek w teatrze "zakładały się" już wcześniej, ale tym razem owo domknięcie może okazać się definitywne.

Pozostaje nam po prostu spróbować zmobilizować się i popatrzeć za siebie, na teatralne lata Lecha Raczaka.

Na nasze nocne spotkanie, poprzedzające symboliczne pożegnanie artysty, autorytetu, dla wielu – przyjaciela, zaprosiliśmy Małgorzatę Bulandę i dyrektora legnickiego teatru – Jacka Głomba, aktorów Teatru Ósmego Dnia Tadeusza Janiszewskiego i Marcina Kęszyckiego oraz współtwórcę Festiwalu Malta Michała Merczyńskiego. Posłuchamy także krótkiego wspomnienia współtwórcy Orkiestry Ósmego Dnia, kompozytora Jana A.P. Kaczmarka.

Ich głosy będą więc docierały z różnych stron: z Legnicy, Poznania oraz Krakowa. Wiele też jest punktów, które stawiał na teatralnej mapie Lech Raczak. I wielu żałuje, że nie zdążyło się z Nim "nagadać"…

Do usłyszenia.

(Barbara Marcinik, „Spoglądając z granicy cienia w mrok”, https://www.polskieradio.pl, 23.01.2020)