Drukuj

"Wasze interesy są zagrożone" - ostrzega czytelników Dolnośląska Biblioteka Publiczna. Jej, a także innym instytucjom kultury podległym marszałkowi, obcięto budżety na działalność. Z "nowego rozdania" zadowolony jest Jacek Głomb, szef Teatru im. Modrzejewskiej w Legnicy. Po latach niedofinansowania placówki otrzyma niemal 1,2 mln zł więcej niż rok temu – pisze w Gazecie Wyborczej Wrocław Magdalena Kozioł.


Jako pierwszy alert podniósł Wrocławski Teatr Pantomimy, któremu publicznie obiecano dodatkowe 600 tys. zł na działalność w 2020 r. Pieniądze miały pochodzić ze zmniejszonej o 4 mln zł puli, którą zarząd Dolnego Śląska wycofał z dotacji dla Narodowego Forum Muzyki. Michał Bobowiec publicznie ogłosił, że nie tylko WTP dostanie dodatkowe środki, ale także kwotą 1 mln zł zasili roczny budżet Teatru Polskiego we Wrocławiu, a po 700 tys. zł trafi do Teatru Dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu oraz do Teatru im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy.

WTP pieniędzy nie dostał i we wtorek Piotr Soroka rozesłał do mediów list otwarty. Napisano w nim: "Decyzja naszego organizatora jest dla nas paraliżem działalności artystycznej i publicznym poniżeniem zarówno pracowników teatru, jak i naszej publiczności".

Okazuje się, że to niejedyna podległa marszałkowi instytucja kultury, która nie zobaczyła obiecanych pieniędzy. Pół miliona z puli po NFM miała dostać Dolnośląska Biblioteka Publiczna. Jej dyrektor Andrzej Tyws: - W listopadzie otrzymałem pisemne potwierdzenie, że taką kwotę otrzymamy, w grudniu poinformowano nas, że została bibliotece odebrana.

DBP w desperacji zamieściła post na FB skierowany do czytelników: "Wasze interesy są zagrożone". Mogą oni stracić darmowy dostęp do e-booków na platformie Legimi, która jest bardzo popularna i w ubiegłym roku DBP wydała 1200 kodów dostępu, a w ciągu pierwszych czterech dni 2020 r. - 500. Czytelnicy mogą nie mieć też możliwości obsługiwania swoich kont przez internet, umożliwiających przeglądanie katalogów i internetową rezerwację zbiorów, bo zabraknie środków na obsługę systemu elektronicznego.

"Stracicie też możliwość uczestniczenia w wielu imprezach kulturalnych" - ostrzega DBP, która jest - jak mówi dyrektor Tyws - najgorzej finansowaną placówką wojewódzką w kraju. Samorządy małopolski i zachodniopomorski na swoje biblioteki wydają ponad 12 mln zł, a mazowiecki - 19,5 mln zł rocznie.

Jaki budżet ma DBP we Wrocławiu? W ubiegłym roku dostała 4,9 mln zł na działalność, a w 2020 r. otrzyma 5,2 mln zł.  Tyws: - Te 300 tys. zł więcej ledwo pokryje podwyżki, które musimy wypłacić.

Protest DBP, która nie zgadza się na ograniczenie funkcji biblioteki wyłącznie do wypożyczania książek, poparło w czwartek już ponad 1,2 tys. czytelników. Czy podobne akcje podejmą inne placówki? Muzeum Narodowe we Wrocławiu w 2019 r. dysponowało kwotą 5,8 mln zł, a w 2020 r. otrzyma 5,3 mln zł. Dolnośląskie Centrum Filmowe okrojono z 2,5 mln zł do 2 mln zł.

Z "nowego rozdania" zadowolony jest Jacek Głomb, szef Teatru im. Modrzejewskiej w Legnicy. Po latach niedofinansowania placówki otrzyma niemal 1,2 mln zł więcej niż rok temu.

- Mam poczucie, że dzięki wspólnemu wysiłkowi, wsparciu związków zawodowych i dobrej woli ludzi kierujących dolnośląskim samorządem, w tym Michała Bobowca, członka zarządu województwa odpowiedzialnego za kulturę w regionie, osiągniemy w bieżącym roku poziom bezpieczeństwa finansowego - mówił Głomb na konferencji prasowej, licząc, że pracownicy w jego teatrze będą mieli szansę na kolejny wzrost pensji za sprawą 6 mln zł rezerwy budżetowej, którą w grudniu przegłosowali radni sejmiku.

To była inicjatywa Małgorzaty Calińskiej-Mayer z PiS. Z mównicy ogłosiła jedynie, że szefowie instytucji zostaną zaproszeni na komisję kultury i tam opowiedzą o swoich finansowych potrzebach. Kiedy ma to nastąpić i na jakich zasadach zostanie podzielona ta kwota, nie wiadomo. Dyrektorzy czekają na te informacje w napięciu.

Danuta Marosz, szef Teatru Dramatycznego im. Jerzego Szaniawskiego w Wałbrzychu, ucieszyłaby się z każdej dodatkowej złotówki. Mówi, że ma dramatyczną sytuację, bo natychmiast musi przeprowadzić remont balkonu, żeby się nie zawalił. Na to pieniądze będą.

- Ale - zwraca uwagę - potrzebujemy ich na podniesienie płacy minimalnej. Przypomnę, że ustawa weszła w życie 1 stycznia.

Z niepokojem bunt marszałkowskich instytucji kultury obserwuje zasiadająca w komisji kultury radna Koalicji Obywatelskiej Monika Włodarczyk: - Wszystkiego dowiedziałam się z mediów społecznościowych i jestem zdziwiona milczeniem zarządu w tej sprawie. Sama wystąpię z interpelacją, by dowiedzieć się, jak zostały już podzielone 4 mln zł po NFM i w jaki sposób planowany jest podział 6 mln zł z rezerwy.

Co to w ogóle jest za rezerwa?
 
Rzecznik marszałka Michał Nowakowski tłumaczy to tylko na przykładzie Teatru Pantomimy: - Pod koniec 2019 r. sejmik uchwalił utworzenie w budżecie na kulturę rezerwy w wysokości 6 mln zł w oparciu o środki z niektórych instytucji kultury, w tym m.in. Teatru Pantomimy. Dlatego obecnie zagwarantowany budżet dla Pantomimy wynosi 2,3 mln zł, co jest i tak dla teatru budżetem wyższym niż w latach ubiegłych. Natomiast - zgodnie z deklaracjami - budżet na poziomie 2,9 mln zł dla Teatru Pantomimy w roku 2020 będzie realizowany.

Wydatki na kulturę w regionie przekroczą w tym roku 90 mln zł i będą większe od ubiegłorocznych o 7,7 mln zł. Tymczasem Wrocław, który został miastem literatury UNESCO, dba o kulturę.

(Magdalena Kozioł, „Bunt w instytucjach kultury podległych marszałkowi. Okrojono im budżety na działalność”, https://wroclaw.wyborcza.pl, 11.01.2020)